post

(Zdjęcia) Za nami III Memoriał Tomasza Sadury. Wygrała ekipa ze stolicy

KS Metro Warszawa zwyciężył w III Memoriale Tomasza Sadury, który rozegrano w sobotę, 21 września w hali sportowej przy ul. Głowaczowskiej w Kozienicach. Gospodarze turnieju – Enea KKS Kozienice – zajęli trzecie miejsce.

W turnieju zagrały cztery drugoligowe zespoły: KS Metro Warszawa, UMKS MOS Wola Warszawa, KS MOSiR Huragan Międyrzec Podlaski oraz gospodarze Enea KKS Kozienice. Memoriał wystartował o godz. 10:30, a w pierwszym spotkaniu podopieczni Marka Grzelczaka podejmowali ekipę z Lubelszczyzny.

Mecz otwarcia zaczął się pomyślnie dla kozieniczan, którzy szybko objęli prowadzenie, odskakując najpierw na trzy punkty, a następnie już lawinowo zwiększając przewagę nawet do dziesięciu oczek. Pierwszy set nie był jednak zachwycający – obie ekipy popełniały sporo błędów, ale goście robili to o wiele częściej i przegrali tę odsłonę do 15 punktów. Warto odnotować, że już w pierwszym secie na parkiecie mogliśmy zobaczyć nowego zawodnika KKS-u Patryka Walczaka. To przyjmujący, który może grać również w ataku. W poprzednim sezonie występował w AZS-ie Częstochowa, a na swoim koncie ma również dwuletni epizod w jednej z francuskich drużyn.

Drugą odsłonę meczu podopieczni Marka Grzelczaka rozpoczęli od prowadzenia 3:0, ale z każdą kolejną minutą goście grali coraz dokładniej i poprawiali swoją skuteczność. Pozwoliło im to na objęcie dwupunktowego prowadzenia (8:10), ale kozieniczanie zdołali odpowiedzieć. Kiedy wydawało się, że wszystko jest przesądzone (20:15 dla KKS-u) nasi siatkarze zaczęli popełniać liczne błędy i zafundowali nam nerwową końcówkę seta (22:22), którego ostatecznie wygrali do 23. Nerwy na parkiecie musiała także studzić sędzina, która pokazała jednemu z zawodników gości czerwoną kartkę.

Chociaż kibice liczyli na szybkie 3:0, to niestety w kolejnych dwóch odsłonach gra KKS-u przypominała tę z końcówki drugiego seta. Szwankowało przyjęcie, a przede wszystkim brakowało skuteczności w ataku. Niewykorzystane sytuacje i błędy własne skutkowały utratą prowadzenia, a w konsekwencji porażkami do 23 zarówno w trzecim, jak i czwartym secie.

Wszystko rozstrzygnęło się w tie-breaku, którego zaczęliśmy fatalnie, bo od czteropunktowego prowadzenia gości, które zdobyli po serii naszych błędów. Przez całego seta KKS musiał gonić wynik, ale udało się zbliżyć co najwyżej na jeden punkt. Sam finisz to po raz kolejny brak koncentracji i zasłużona wygrana gości do 12 punktów, którzy tym samym awansowali do finału.

Enea KKS Kozienice – KS MOSiR Huragan Międzyrzec Podlaski 2:3 (25:15, 25:23, 23:25, 23:25, 12:15)

KKS: Kędra, Jesień, Koryciński B., Koryciński B., Kwiecień, Obremski, Głogowski (libero) oraz Walczak, Ostrowski, Wanat

Fragment pojedynku pomiędzy KKS-em a Huraganem.

W drugim z meczów spotkały się dwaj stołeczni drugoligowcy: UMKS MOS Wola Warszawa i KS Metro Warszawa, które podobnie jak Huragan rywalizują w grupie nr 2. Siatkarze z Woli to młodzi, utalentowani zawodnicy, ale tym razem musieli uznać wyższość ekipy Metra. Wola ugrała tylko pierwszego seta, a całe spotkanie zakończyło się wynikiem 3:1

UMKS MOS Wola Warszawa – KS Metro Warszawa 1:3 (25:21, 20:25, 21:25, 19:25)

W meczu o trzecie miejsce spotkali się przegrani powyższych pojedynków, czyli Enea KKS Kozienice i UMKS MOS Wola Warszawa. Kozieniczanie mecz rozpoczęli tą samą szóstką, co w przypadku pojedynku z Huraganem, ale tym razem byli o wiele bardziej skoncentrowani. Skuteczne ataki i solidna gra w obronie pozwoliły szybko odskoczyć, najpierw na 4:1, potem na 15:9 i aż na 23:14. Kiedy wydawało się, że będzie po secie, KKS znowu stanął w miejscu. Po kontrowersyjnej decyzji sędziego naszym siatkarzom puściły nerwy i oddali 6 kolejnych piłek gościom. Zresztą to błędy gości dały nam dwa ostatnie punkty w tej partii, która zakończyła się do 19.

Drugiego seta lepiej zaczął zespół ze stolicy, który przez połowę partii regularnie uciekał na 2-3 punkty naszym zawodnikom. Goście bardzo szybko poruszali się na parkiecie i solidnie grali w obronie. Tym razem jednak podopieczni Marka Grzelczaka tak łatwo nie odpuścili. W kilku kluczowych momentach dobrze zadziałał nasz blok, zmuszający rywali do błędu. Począwszy od stanu 16:18, trzy kolejne ataki Wola posłała w aut i udało się na chwile objąć prowadzenie. Do końca partii było jednak daleko, bo gra na przewagi ciągnęła się aż do stanu 33:31, a ostatnią piłkę w tej partii posłał atakując ze środka Bartosz Jesień.

Na początku trzeciego seta wydawało się, że zespół ze stolicy już nie powalczy. KKS szybko objął najpierw trzy-, potem pięcio-, a ostatecznie ośmiopunktowe prowadzenie. Przy stanie 19:11 powinno być już po meczu, ale po raz kolejny tego dnia kompletnie zabrakło nam skuteczności w ataku. Nie ustrzegliśmy się też błędów, a goście doprowadzili do stanu 20:20 i ponownie przyszło grać na przewagi. Mecz, przy stanie 30:28, atakiem z trzeciego metra zakończył Marcin Obremski.

Zwycięstwo ze stołecznym zespołem pozwoliło KKS-owi zająć trzecie miejsce w turnieju. Bezpośrednio po tym spotkaniu, nasi siatkarze odebrali puchar z rąk prezesa KKS-u Tomasza Jagiełło, wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej w Kozienicach Artura Matery i radnego Rady Powiatu Kozienickiego Tomasza Treli.

Enea KKS Kozienice – UMKS MOS WOLA WARSZAWA 3:0 (25:19, 33:31, 30:28)

KKS: Kędra, Jesień, Koryciński B., Koryciński B., Kwiecień, Obremski, Głogowski (libero) oraz Walczak, Ostrowski, Rdułtowski

Pojedynek o trzecie miejsce był bardzo zacięty.

W finale zagrały ze sobą drużyny: KS Metro Warszawa i KS MOSiR Huragan Międzyrzec Podlaski. Faworytem tego meczu wydawał się być stołeczny zespół, co przez dłuższy czas potwierdzało się na parkiecie. Metro szybko objęło wysokie prowadzenie, ale miało problem ze skończeniem seta, który ostatecznie zakończył się rezultatem 25:21.

Druga odsłona zaczęła się podobnie, ale tym razem Huragan szybko złapał tempo i od stanu 10:10 przez kilka kolejnych akcji trwała walka punkt za punkt. Końcówka należała jednak do siatkarzy Metra, którzy wygrali tę partię do 19.

W trzecim secie mogły się jeszcze odmienić losy tego meczu. Siatkarze Huraganu wyszli na prowadzenie 11:9 i utrzymywali dwu-, trzypunktową przewagę aż do stanu 20:20. Końcówka tej odsłony przyniosła jednak sporo nerwów po obu stronach (w tym dyskusji z arbitrem), a ostatecznie metro wygrało 25:23, a cały mecz 3:0, tym samym zwyciężając w III Memoriale Tomasza Sadury.

Oba zespoły odebrały puchary z rąk Tomasza Jagiełło i Tomasza Treli, a ponadto rozgrywający Metra Filip Troczyński odebrał statuetkę dla MVP turnieju.

KS Metro Warszawa – KS MOSiR Huragan Międzyrzec Podlaski 3:0 (25:21, 25:19, 25:23)

Zachęcamy do oglądania galerii zdjęć z turnieju. Przypominamy, że energii naszym siatkarzom dodaje Enea.