post

KKS bez przełamania. MTS lepszy na własnym parkiecie

Siatkarze Enei KKS-u Kozienice wciąż czekają na pierwsze zwycięstwo w 2025 roku. W sobotę, 1 lutego, przegrali w trzech odsłonach wyjazdowe spotkanie z Międzyrzeckim Towarzystwem Siatkarskim.

Sobotni mecz KKS zaczął w mniej typowym dla siebie ustawieniu. Na rozegraniu pojawił się Dominik Kiernoz, w przyjęciu Karol Bartnik i Claudio Estevez, na środku Michał Trąbka i Michał Ostrowski, w ataku Adam Ostrowski, a na libero Robert Głogowski. Tego dnia nasi trenerzy nie mogli skorzystać z usług Daniela Ostrowskiego, nieobecni byli również Janusz Rdułtowski i Łukasz Grzyb.

Szarpany set

W spotkanie lepiej weszli gospodarze, którzy po dosłownie kilku akcjach punkt za punkt szybko oderwali się i przy stanie 7:3 trener KKS-u prosił o czas. Po wznowieniu nasz zespół wygrał trzy kolejne akcje i złapał kontakt (7:6). Set był dość szarpany, a obie ekipy punktowały seriami. Za chwilę było 9:6, a potem 9:9. Cały czas to jednak siatkarze MTS-u delikatnie przeważali, co chwilę wychodząc na jeden / dwa punkty prowadzenia. W końcówce KKS odpowiedział, doprowadzając od wyniku 21:19 do 21:22. Gospodarze wzięli czas, wygrali dwie kolejne akcje i wrócili na prowadzenie. Do końca partii już go nie oddali, wygrywając do 23.

Niesamowita pogoń

Bardzo podobnie wyglądał początek drugiego seta, bo gospodarze kilkukrotnie próbowali się oderwać, ale KKS dłuższą chwilę trzymał wynik. W końcu jednak odjechali na 12:8. KKS Musiał gonić, Bartosz Miklewicz zmienił Claudio Esteveza, ale nasz zespół zbliżył się na maksymalnie dwa punkty (14:12). MTS odbudował cztery oczka przewagi, a dalej to prowadzenie to jeszcze wzrosło (22:16). Za chwilę Filip Rudzki zmienił Adama Ostrowskiego. W końcówce seta KKS mocno zaatakował i wyszedł z tej – zdawałoby się beznadziejnej – sytuacji, doprowadzając do gry na przewagi. Ta jednak była krótka, a set padł łupem rywali (26:24)

Nie tym razem

W trzecim secie na parkiet wrócił Estevez, ale w ataku został Rudzki. Początek partii był wyrównany i gra dłuższą chwilę toczyła się punkt za punkt, ale znów to MTS pierwszy się oderwał, a przy wyniku 11:7 trener KKS-u prosił o czas. Udało się odrobić da punkty, jednak rywale znów zwiększyli dystans (14:9). Przy stanie 15:9 na parkiet wrócił Adam Ostrowski, a Bartosz Miklewicz zmienił Karola Bartnika. Rywale cały czas utrzymywali bezpieczny dystans, a w samej końcówce jeszcze odjechali, wygrywając do 15, a cały mecz 3:0.

Czekamy na wygraną

Dla kozieniczan był to czwarty mecz przegrany z rzędu. W 2025 roku nie zaznali jeszcze smaku zwycięstwa, zdobywając przy tym zaledwie jeden punkt. Tym samym walka o top 4 i grę w play-offach skomplikowała się. Do końca rundy zasadniczej pozostało jeszcze pięć kolejek.

Swój kolejny mecz nasz zespół rozegra w Kozienicach. W sobotę, 15 lutego, w hali przy ul. Głowaczowskiej podejmiemy ekipę z Belska Dużego. Początek spotkania o godz. 18.00. Wstęp wolny. Już dziś serdecznie zapraszamy.

Energii naszym siatkarzom dodają Enea oraz Gmina Kozienice.

Międzyrzeckie Towarzystwo Siatkarskie – Enea KKS Kozienice 3:0 (25:23, 26:24, 25:15)
MTS: Strycharz, Janczyk, Skałbania, Gołębiewski, Kępka, Orlicz, Bielecki (libero) oraz Nowacki
KKS: Kiernoz, Bartnik, Estevez, Trąbka, M. Ostrowski, A. Ostrowski, Głogowski (libero) oraz Miklewicz, Rudzki