We wtorek i w środę nasz najmłodsze zawodniczki rozegrały kolejne dwa spotkania w ramach II ligi kadetek. Niestety, uległy faworyzowanym rywalkom z warszawskiej Woli oraz Akademii Wójtowicza.
We wtorek, 28 września, podopieczne Janusza Rdułtowskiego udały się do stolicy na rewanżowe spotkanie z zespołem MOS Wola. Warszawianki na własnej hali postawiły jeszcze trudniejsze warunki niż w Kozienicach, grając bardzo dobrze w polu zagrywki, i skutecznie w ataku. Gospodynie pewnie wygrały 3:0.
Natomiast w środę, do Kozienic przyjechała Akademia Wójtowicza. Również w tym meczu różnica wieku (przypominamy, że drużyna KKS-u to młodziczki występujące w lidze kadetek – dziewczyny są młodsze o rok lub dwa lata od rywalek) oraz warunków fizycznych między drużynami nie pozwoliła Kozienicom na nawiązanie równej walki z przeciwnikiem. Po raz kolejny mocne zagrywki i skuteczne akcje w kontratakach sprawiły, że zdobyć każdy punkt nasze zawodniczki musiały się naprawdę bardzo mocno napracować. Ostatecznie uległy 0:3.
– To był dla nas trudny okres. Rozegraliśmy wiele meczów w bardzo krótkim okresie czasu, którego zwyczajnie zabrakło nam na treningi. Mimo to, wierzę że te spotkania z mocniejszymi rywalami, na pewno nas nie załamią, a zmotywują do cięższej pracy. Przede wszystkim zbieramy nowe doświadczenia w starciach ze starszymi rywalkami. To powinno przełożyć się na grę w naszej kategorii wiekowej i pozwolić na skuteczniejszą rywalizację w lidze młodziczek – mówi trener Janusz Rdułtowski.
Rywalizację w lidze młodziczek nasz zespół rozpocznie dosłownie za chwilę. W sobotę dziewczyny udadzą się do Radomia na turniej rozstawieniowy. W grupie B zmierzymy się z drużynami z Pionek, Radomia i Złotokłosu. Trzymajcie kciuki.
MOS Wola Warszawa – KKS Kozienice 3:0 (25:4, 25:10, 25:1)
KKS Kozienice – Akademia Wójtowicza 0:3 (6:25, 11:25, 11:25)