post

Pechowe play-offy naszych juniorów. Przeszkodziły kontuzje i kwarantanny

Juniorzy KKS-u Kozienice nie mogą zaliczyć fazy play-off II wojewódzkiej ligi juniorów do udanych. W środę przegrali na własnym parkiecie z SPS Volley Ostrołęka 0:3, a czwartkowy rewanż musieli oddać walkowerem z powodu braków kadrowych. Nasi zawodnicy albo zmagają się z kontuzjami, albo odbywają kwarantannę.

Nie ulega wątpliwościom, że to rywale byli faworytami tego dwumeczu. Świetnie spisywali się w rundzie zasadniczej, gdzie nie oddali ani jednego seta. Dodatkowo, trener Maciej Łuczyński miał do dyspozycji bardzo ograniczony skład. Dosłownie „na styk”.

Środowe starcie zaczęło się od prowadzenia rywali (2:8), którzy cały czas utrzymywali bezpieczną przewagę. Dobrze grali w obronie i kontrataku, a my mieliśmy spory problem ze skończeniem własnych akcji. Zdarzało się nam zbliżyć do nich, jednak oni potem od razu znowu odskakiwali. Niestety, w końcówce seta kontuzji doznał nasz środkowy Bartosz Fila.

Kombinatoryka, ale było nieźle

Drugi set z konieczności zaczęliśmy z drugim atakującym na środku. Jednak był to o wiele lepszy set niż poprzedni. Dobrze graliśmy w zagrywce i ataku, a goście mieli problemy z przyjęciem. Gra szła punkt za punkt i nasi zawodnicy sprawowali się bardzo pewnie w ataku. Dobre piłki posyłał Kacper Drewnik, a Patryk Bednarczyk punktował z lewego skrzydła. Niestety, w końcówce meczu więcej zimnej krwi zachowali goście i wygrali seta do 21.

Ostatni set to powtórka pierwszej partii. Goście grali bardzo dobrze w obronie i ataku, a nasi zawodnicy zaczęli popełniać coraz więcej błędów w ataku oraz przyjęciu. Goście grali już na dużym luzie i wygrali do 16.

Walkower w drugim meczu

Niestety do rewanżowego spotkania w Ostrołęce nie doszło. W związku ze sztywnym terminarzem rozegrania pierwszej fazy play-off do 12 grudnia, musieliśmy oddać walkowera. Powodem takiej decyzji był fakt wysłania przez sanepid kolejnych naszych zawodników na kwarantannę.

– Szkoda, że nie udało się powalczyć z drużyną z Ostrołęki, ale pokazali oni bardzo poukładaną i mądrą siatkówkę. Dobrze grali w obronie i kontrataku. Najbardziej szkoda tego drugiego seta, gdzie nawiązaliśmy walkę jak równy z równym, ale błędy własne nas załatwiły. Niestety, to też kolejny mecz, gdzie tracimy zawodnika z powodu kontuzji i musimy zastąpić go zawodnikiem innej pozycji – mówi trener Maciej Łuczyński i dodaje: – Gratuluje drużynie gości i życzę im powodzenia w dalszych rozgrywkach.

Naszym juniorom pozostaje mecz o trzecie miejsce w II lidze juniorów, który rozegramy z Kobyłką. Termin jeszcze nie został ustalony, liczymy, że uda się go rozegrać już po zakończeniu kwarantanny.

Nasz młody zespół kontynuuje też grę w IV lidze. Spotkanie z Mszczonowem, zaplanowane na 4 grudnia, zostało przełożone z powodu kwarantanny. Wygląda jednak na to, że uda się zagrać wyjazdowy mecz z Orlętami Raszyn, który ustalono na 12 grudnia. Konieczne będą jednak wzmocnienia z pierwszego zespołu, żeby w obliczu kontuzji i kwarantanny uzbierać skład.

Energii naszym siatkarzom dodają Enea i Gmina Kozienice.

KKS Kozienice – SPS Volley Ostrołęka 0:3 (19:25, 21:25, 16:25)
SPS Volley Ostrołęka – KKS Kozienice 3:0 (walkower)