Na taki prezent świąteczny liczyli kozieniccy kibice. W sobotę, 21 grudnia, siatkarze Enei KKS-u Kozienice pokonali na własnym parkiecie, w trzech odsłonach, KS Metro Family Warszawa. Podopieczni Marka Grzelczaka i Michała Kality wzięli piękny rewanż za październikowe spotkanie. Był to ostatni mecz w tym roku kalendarzowym.
W sobotę trener Marek Grzelczak nie mógł korzystać z usług Daniela Ostrowskiego, który był nieobecny z powodów osobistych. W wyjściowym składzie KKS-u znaleźli się: Wojciech Ranecki na rozegraniu, Karol Bartnik i Claudio Estevez na przyjęciu, Michał Trąbka i Michał Ostrowski na środku, Adam Ostrowski w ataku i Robert Głogowski na libero. Jak się okazało, panowie rozegrali całe spotkanie, bo po naszej stronie siatki nie było ani jednej zmiany.
Intensywnie od początku
Początek meczu był dość wyrównany i z pewnością podobał się kibicom, którzy byli świadkami wielu ładnych dla oka akcji. Obie ekipy popełniały niewiele błędów, fajnie wyglądała nasza gra w obronie (Robert Głogowski rozegrał kapitalne zawody, wyciągając wiele piłek), nieźle zagrywka i przyjęcie. Ozdobą spotkania był pojedynek dwóch atakujących: Adama Ostrowskiego i Antoniego Sokołowskiego. Żaden nie zamierzał odpuszczać i obydwaj zachowywali wysoką skuteczność.
KKS oderwał się w połowie partii. Goście źle przyjęli zagrywkę Wojtka Raneckiego, rozegraliśmy skuteczną kontrę, a w kolejnej akcji zapunktował nasz blok i było 11:8. Za chwilę Metro złapało kontakt, ale kozieniczanie odpowiedzieli. Najpierw atak nad blokiem, potem zatrzymana kiwka i as Adama Ostrowskiego. Było 17:13 i KKS nie zamierzał do końca partii oddać prowadzenia. Przyciśnięci goście zaczęli popełniać błędy, a KKS trzymał dystans, wygrywając ostatecznie do 22.
Set z dużą liczbą pomyłek
O drugiej partii trzeba powiedzieć przede wszystkim, że była pełna błędów po obydwu stronach siatki, przy czym to KKS pierwszy pozbierał się i ustabilizował grę. Dobrą serię zaliczyliśmy przy zagrywkach Michała Trąbki. Goście mieli problemy z przyjęciem, a potem rozegraniem akcji. Było 11:9. Za chwilę wybroniliśmy kilka kolejnych akcji, odpowiedział Adam Ostrowski i zrobiło się 14:10. Bezpiecznego dystansu nie wypuściliśmy (nawet 21:15), w czym pomagały błędy gości (np. dwukrotnie dotknęli siatki). Partię wygraliśmy do 20, po tym jak Antoni Sokołowski zaserwował w siatkę.
Ależ finisz
Goście dalej popełniali sporo błędów, ale w trzeciej partii poprawili przede wszystkim dwa elementy. Grę blokiem i grę w obronie, co trzymało ich w grze. Mimo to KKS-owi udało się oderwać przy serii zagrywek Claudio Esteveza (11:6). Do stanu 16:12 wydawało się, że mamy wszystko pod kontrolą. Wówczas Metro odpowiedziało. Dobre zagrywki Kopyścia, udane obrony i skuteczne kontry sprawiły, że goście doprowadzili do remisu, a za chwilę to oni prowadzili (17:18). Zrobiło się nieco nerwowo, ale to KKS zachował zimną krew. Siatkarze Metra w kluczowych momentach dwukrotnie zaatakowali w aut. Za chwilę Getka zepsuł zagrywkę. Było 22:21, a do piłki podszedł Michał Ostrowski. Doświadczony środkowy w tej sytuacji posłał asa po taśmie. Następnie dołożył dwie techniczne zagrywki, po których dwa razy z rzędu postawiliśmy szczelny blok. Było 25:21, a w całym spotkaniu 3:0.
Udany koniec roku
Większość sobotnich spotkań zakończyła się w trzech setach Camper pokonał Spałę, MTS – Lechię II, a Sparta niespodziewanie przegrała u siebie z Kobyłką. Ponadto Olsztyn w czterech odsłonach zwyciężył z Belskiem Dużym.
Zainkasowane trzy punkty sprawiają, że KKS kończy rok z dorobkiem 24 punktów i jest na 5. lokacie. Taki sam dorobek ma czwarta Kobyłka. Do trzeciego Campera tracimy 2 punkty. Kolejny mecz kozieniczanie zagrają 4 stycznia, na wyjeździe. Wówczas zmierzą się z Kobyłką. Następne domowe spotkanie 11 stycznia. W hali przy ul Głowaczowskiej podejmiemy Spartę Grodzisk Mazowiecki. Już dziś zapraszamy.
Tymczasem wszystkim naszym kibicom, a także sympatykom siatkówki życzymy zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia. Wszystkiego dobrego!
Energii naszym siatkarzom dodają Enea oraz Gmina Kozienice.
Enea KKS Kozienice – KS Metro Family Warszawa 3:0 (25:22, 25:20, 25:21)
KKS: Ranecki, Bartnik, Estevez, Trąbka, M. Ostrowski, A. Ostrowski, Głogowski (libero)
Metro: Szewczyk, Kopyść, Getka, Mazur, Pietrzyk, Sokołowski, Głód / Gościański (libero) oraz Borkowski, Szczucki, Mazur, Kraśniewski
fot. Mariusz Basaj / Enea KKS Kozienice