To nie był dobry dzień dla drugiego składu KKS-u Kozienice. Oparta na juniorach drużyna boryka się z problemami kadrowymi: kontuzjami i kwarantannami. W niedzielę podopieczni Macieja Łuczyńskiego musieli grać bardzo eksperymentalnym składem, co niestety przełożyło się na przegraną 3:0 w wyjazdowym spotkaniu z Belskiem Dużym.
Pierwszego seta zaczęliśmy tragicznie w przyjęciu, przez co gospodarze cały czas nam uciekali. Na domiar złego nasz środkowy Mikołaj Mikliński skręcił nogę tuż na samym starcie spotkania i musiał oczywiście opuścić parkiet. W jego miejsce na środku zagrał atakujący Adam Potrzebowski. Co ciekawe, z powodu braków kadrowych na rozegraniu zagrał trener Maciej Łuczyński.
Nieco lepiej wyglądały drugi i trzeci set, ale o równej walce nie było mowy. Rywale wychodzili na kilkupunktowe prowadzenie, KKS gonił wynik, a oni znowu odskakiwali. W efekcie wygrali 3.0.
Mamy nadzieję, że nasi zawodnicy jak najszybciej wrócą do zdrowia i będą mogli prezentować się z jak najlepszej strony na parkietach IV ligi.
Energii naszym siatkarzom dodają Enea i Gmina Kozienice.
Volley SKK Belsk Duży – KKS Kozienice II 3:0 (25:7, 25:17, 25:18)
KKS: Rdułtowski, Łuczyński, Mikliński, Orzechowski, Maraśkeiwicz, Bolek, Klimowicz (libero) oraz Potrzebowski