W dobrym stylu siatkarze Enei KKS-u Kozienice weszli w nowy sezon II ligi. W sobotę, 1 października, na własnym parkiecie pokonali UKS Trójkę Międzyrzec Podlaski 3:0 (25:20, 25:20, 25:16).
Sezon zaczęliśmy w iście koncertowym stylu, bo od występu orkiestry ze Szkoły Muzycznej I stopnia w Kozienicach. Młodzi muzycy zafundowali kibicom wiązankę popularnych przebojów muzyki pop oraz hitów filmowych, oczywiście w bardzo ciekawych aranżacjach. Orkiestra towarzyszyła nam w trakcie rozgrzewki, a po emocjach muzycznych przyszedł czas na te sportowe.
W wyjściowym składzie naszego zespołu znaleźli się: Wojciech Ranecki na rozegraniu, Kuba Baranowski i Daniel Ostrowski na przyjęciu, Maciej Kałasz i Michał Trąbka na środku, Piotr Skałbania na ataku i na libero Robert Głogowski.
Nerwowy początek
Początek spotkania nie należał do szczególnie emocjonujących czy efektownych. Po obydwu stronach siatki czuć było nerwową atmosferę. W efekcie obie ekipy popełniały sporo, często niewymuszonych, błędów. Przede wszystkim kulała zagrywka, a piłka często lądowała na aucie lub w siatce.
Przez większość pierwszej partii obie ekipy szły łeb w łeb. U nas trochę lepiej wyglądała zagrywka, po drugiej stronie zaś blok. Kilkukrotnie nasi siatkarze zatrzymywali się na rękach rywali. Z perspektywy całego seta na pewno warto podkreślić dwie kilkupunktowe serie z Michałem Trąbką na zagrywce. Nasz środkowy, nomen omen były gracz Trójki, posyłał trudne technicznie piłki, z którymi przeciwnicy mieli sporo problemów. Zanotował też dwa asy. Odskoczyliśmy na 18:16, a chwilę potem było 22:18. W końcówce seta, na zagrywkę wszedł były kapitan KKS-u Marcin Obremski. Minio wrócił do Kozienic po rocznej przerwie.
Ostatecznie tego seta wygraliśmy do 20. Najpierw Skałbania obił blok, a chwilę potem wracającą piłkę po jego zagrywce skończył Trąbka.
Ciekawiej w drugim
Druga odsłona przyniosła nam lepszą siatkówkę. Obie ekipy popełniały mniej błędów, a kibice byli świadkami coraz ładniejszych akcji. Swoją grę zdecydowanie poprawili kozieniczanie, którzy na raty próbowali się urwać rywalom. Zaczęło się od 6:3, a za chwilę było po 7:7. Następnie, przy dobrej zagrywce Ostrowskiego, na tablicy wyników widniało 15:10, a za chwilę 16:14.
Trójka walczyła do końca, ale ostatnie minuty tego seta należały do KKS-u. Baranowski obił blok, Ostrowski dorzucił asa, a ostatni atak Skałbania. Było 25:20 i 2:0 w meczu.
Debiut naszej młodzieży
Trzeci set okazał się tylko i wyłącznie kropką nad i. Przy dobrych zagrywkach Raneckiego, po chwili prowadziliśmy 4:0. Coraz śmielej radził sobie nasz blok, a asy serwisowe na swoje konto dorzucił Skałbania. KKS prowadził 13:3, a potem 15:5.
Przy wysokim prowadzeniu, trener Marek Grzelczak wpuścił na parkiet dwóch debiutantów – wychowanków KKS-u – Kacpra Orzechowskiego i Patryka Klimowicza. Orzech miał nieco więcej czasu na parkiecie, zaliczył też kilka udanych zagrywek.
Kozieniczanie do końca kontrowali tego seta, wygrywając go do 16, a cały mecz 3:0.
Wyjazd, potem u siebie
Kolejny mecz KKS zagra na wyjeździe, a naszym rywalem będzie LKS Czarni Rząśnia. U siebie zagramy 15 października z rezerwami Spały. Już dziś zapraszamy do hali przy ul. Głowaczowskiej.
Energii naszym siatkarzom dodają Enea i Gmina Kozienice.
Enea KKS Kozienice – UKS Trójka Międzyrzec Podlaski 3:0 (25:20, 25:20, 25:16)
KKS: Ranecki, Baranowski, Kałasz, Trąbka, Ostrowski, Skałbania, Głogowski (libero) oraz Obremski, M. Koryciński, Orzechowski, Klimowicz
Trójka: Jankowiec, Sobieszczak, Kępka, Klepacz, Lechowski, Szaniawski, Kołodziej (libero)
fot. Mariusz Basaj / Enea KKS Kozienice