Siatkarze Enei KKS-u Kozienice wygrali po emocjonującym spotkaniu 3:1 z Trójką Międzyrzec Podlaski. Zainkasowane trzy punkty zapewniły kozieniczanom co najmniej trzecie miejsce w tabeli na koniec rundy zasadniczej i grę w fazie play-off z zespołem Metro Warszawa. W sobotę o zwycięstwo nie było łatwo, bo siatkarze z Międzyrzeca postawili trudne warunki do gry.
Sobotni mecz kozieniczanie rozpoczęli w składzie: Wojciech Ranecki na rozegraniu, Jakub Baranowski i Daniel Ostrowski na przyjęciu, Michał Trąbka i Bartłomiej Koryciński na środku, Antoni Sokołowski w ataku i Robert Głogowski na libero.
Wyrównany początek
KKS szybko oderwał się na dwa punkty (3:1), ale goście od razu odpowiedzieli serią (4:5) i to oni byli w nieco bardziej komfortowej sytuacji. Przez dłuższą chwilę utrzymywali jeden / dwa punkty przewagi – do stanu 9:9. Przez kilka kolejnych akcji gra toczyła się punkt za punkt i chociaż goście próbowali się urywać, to KKS szybko łapał kontakt. Przy stanie 17:19 trener kozieniczan poprosił o czas. Po wznowieniu udało się ponownie wyrównać, a następnie objąć pierwsze prowadzenie od dłuższej chwili (21:20). Końcówka partii należała już do naszego zespołu. KKS miał dwie piłki setowe, przy czym wykorzystał drugą, wygrywając do 23.
Jak w kalejdoskopie
Równie wyrównany był początek drugiej partii, z tą różnicą, że tu prowadzenie kilkukrotnie się zmieniało po krótkich seriach. KKS oderwał się przy stanie 11:9. Goście złapali kontakt (13:13), ale nasz zespół znów odskoczył na dwa punkty, a za chwilę na trzy (18:15). Trójka jednak odpowiedziała serią i ponownie doprowadziła do remisu (18:18). Końcówka seta to prawdziwa wojna nerwów. Przy stanie 22:23 Marek Grzelczak prosił o czas, ale tym razem jednak to Trójka okazała się minimalnie lepsza, wygrywając do 23.
Tym razem mocniej
Początek trzeciej partii to znów lekka przewaga siatkarzy Trójki (3:5), na którą KKS odpowiedział trzypunktową serią (6:5). Kolejne akcje ponownie przynosiły zmiany prowadzenia, podobnie jak w drugiej odsłonie. I tym razem nasz zespół znowu próbował się urwać (11:9), a goście doprowadzili do remisu (12:12). Analogii do drugiej partii nie brakowało, bo za chwilę KKS odskoczył na trzy punkty i przy stanie 19:16 trener gości prosił o czas. Tym razem jednak podopieczni Marka Grzelczaka dowieźli bezpieczne prowadzenie do końca seta, wygrywając do 22.
Seryjny pojedynek
Od początku czwartego seta KKS cały czas prowadził, ale przewaga ta nie była ani razu większa niż trzy punkty. Goście ambitnie i konsekwentnie próbowali łapać kontakt. Wydawało się, że przy stanie 15:11 kozieniczanie będą już mieli łatwiejszą drogę do końca, ale znów inicjatywę przejęli rywale, doprowadzając do wyniku 16:15, a za chwilę do remisu 17:17. Wtedy kozieniczanie błysnęli i wygrali cztery kolejne akcje z rzędu, na co Trójka odpowiedziała… trzema punktami. Było 21:20. Podopieczni Marka Grzelczaka nie zamierzali jednak wypuścić z rąk kompletu punktów i wygrali seta do 21, a mecz 3:1.
Ważne zwycięstwo
Wygrana za trzy punkty zagwarantowała kozieniczanom to, że w fazie play-off zmierzą się z Metrem Warszawa. Ostatnia kolejka rozstrzygnie, gdzie zostaną rozegrane pierwsze dwa spotkania. Obie ekipy mają po 49 punktów. KKS gra z czwartym Neckiem (45 pkt), a Metro z liderem – Spartą (58 pkt).
W sobotę sporo działo się na pozostałych drugoligowych parkietach. Sparta wygrała 3:0 u siebie z Camperem Wyszków, podobnie jak Spała II z warszawską Wolą i Ostrołęka z KS Błonie. Z kolei Kobyłka przegrała u siebie w trzech setach z Neckiem. Ponadto, Metro pokonało w czterech odsłonach Lechię II.
Ostatni mecz rundy zasadniczej rozegramy za tydzień. 23 marca KKS uda się do Augustowa, gdzie zmierzy się z sąsiadem z tabeli – tamtejszym Neckiem.
Energii naszym siatkarzom dodają Enea i Gmina Kozienice.
Enea KKS Kozienice – UKS Trójka Miedzyrzec Podlaski 3:1 (25:23, 23:25, 25:22, 25:21)
KKS: Ranecki, B. Koryciński, M. Trąbka, Baranowski, D. Ostrowski, Sokołowski, Głogowski (libero) oraz Kałasz, Kiernoz, Bartnik
Trójka: Jurkowski, Sobieszczak, Kępka, Truszkowski, Gołębiowski, Kupczak, Bielecki (libero) oraz Mazur