post

(Zdjęcia) Trzy punkty zostały w Kozienicach. KKS pokonał MOSiR Jasło

Siatkarze Enei KKS-u Kozienice odnieśli drugie zwycięstwo w tym sezonie. W niedzielę, 20 października, na własnym parkiecie pokonali 3:1 beniaminka II ligi MKS MOSiR Jasło. Kibice byli świadkami mocno nierównego widowiska. Najważniejsze jednak, że punkty zostały w domu.

Trener kozieniczan Marek Grzelczak po raz kolejny miał ograniczone pole manewru jeśli chodzi o skład. W niedzielę na parkiecie zabrakło braci Korycińskich i Sebastiana Wanata, nieobecny był też Michał Kalita. Z kolei Krzysztof Jeziorowski znalazł się w protokole meczowym, ale „Zioro” nie jest jeszcze w pełni sił po przebytej kontuzji.

W wyjściowym składzie znaleźli się: Obremski, Kapusta, Jesień, Kwiecień, Walczak, Kędra i jako libero Głogowski, na ławce zaś mieliśmy tylko dwóch graczy: Janusza Rdułtowskiego i Daniela Ostrowskiego.

Początek pierwszego seta to przede wszystkim liczne błędy gości, którzy przez ponad połowę spotkania mieli spore problemy z własną zagrywką, a także niezła gra KKS-u w obronie. Kozieniczanie szybko urwali się na dwa punkty i konsekwentnie grali swoje. Kacper Kędra i Bartosz Jesień dorzucili po asie, goście dołożyli atak w out i było 15:10. Kozieniczanie grali swoje aż do stanu 21:15, potem gra naszych przyhamowała. Goście niemal złapali kontakt (22:20), ale udało się dowieźć prowadzenie do końca i wygrać tę odsłonę do 21. Ostatnią piłkę w tej partii w siatkę z zagrywki posłał Kacper Waśko.

Druga partia przez długi czas toczyła się punkt za punkt. Po raz kolejny świetnie w obronie spisywał się Robert Głogowski. Kozieniczanie kilkukrotnie próbowali się urwać, ale cały czas czegoś brakowało. Tak było do stanu 13:13. Obroniliśmy i oddaliśmy, dobrze zadział blok (miał dziś nosa do gości Bartosz Jesień) i odskoczyliśmy na trzy oczka. W końcówce seta na parkiecie za Marcina Obremskiego pojawił się Daniel Ostrowski i dał bardzo fajną zmianę. Dwie pierwsze piłki, którego do niego dotarły zamienił na punkty. „Kropkę nad i” KKS postawił potrójnym blokiem. Set wygraliśmy do 19.

Żarło… i zdechło

Początek trzeciej odsłony to popis gry Kacpra Kędry i Marcina Obremskiego, którzy odrzucili rywali swoją zagrywką od siatki, a Kędra wybronił kilka trudnych piłek. Oprócz „Minia” asa dołożył Walczak i KKS szybko odskoczył. Najpierw na 9:3, a potem na 12:5 (dobry blok duetu Kędra / Kapusta). Prowadzenie udało się utrzymać do staniu 19:12 i wydawało się, że będzie po meczu. Emocje były jak na grzybach, a naszym siatkarzom niekoniecznie szło kończenie tego pojedynku. Parokrotnie wpadliśmy w blok rywali, nie kończyliśmy ataków, był problem z przyjęciem…Tymczasem MOSiR poczuł wiatr w żaglach i doprowadził do stanu 24:24. Ostatnie minuty tej partii w wykonaniu naszych siatkarzy bardzo trudno się oglądało. Nerwy i brak dokładności (przy pełnej mobilizacji rywali) zrobiły swoje. Goście wygrali 28:26 i chcieli jeszcze powalczyć.

Czwarta odsłona zaczęła się bardzo podobnie, kolejne asy zanotowali Kędra i Obremski, wygraliśmy ważną wymianę i było 6:3. KKS utrzymywał 2-3 punktowe prowadzenie do stanu 16:13, ale z każdą minutą coraz łatwiej oddawaliśmy punkty. Kolejne piłki kończyły na aucie i w siatce, a na tablicy widniał wynik 16:17. Walka punkt za punkt trwała do stanu 22:22 Wtedy goście najpierw ominęli nasz potrójny blok, a następnie wybronili nasz atak i oddali. Było 22:24. Pierwsza piłkę setową siatkarze z Jasła posłali z zagrywki w siatkę, kolejną po ataku w siatkę. Było 24:24. Wtedy pojedynczy blok zanotował Kędra (25:24), ale goście jeszcze zdołali wyrównać. Ostatnie dwie akcje to już popis naszej siły ataku i KKS wygrał 27:25, a całe spotkanie 3:1.

Są trzy punkty

Kozieniczanie zanotowali w niedzielę trzy punkty i mimo że rozegrali jedno spotkanie mniej, to utrzymują się na pozycji wicelidera grupy 6. Prowadzi Avia Świdnik, która pokonała 3:1 na wyjeździe Karpaty Krosno i ma komplet 9 punktów. W pozostałych spotkaniach Neobus Niebylec przegrał 1:3 z Wisłokiem Strzyżów, a Błękitni Ropczyce 0:3 z Extransem Sędziszów Małopolski.

Kolejny mecz podopieczni Marka Grzelczaka rozegrają już za ta tydzień. 26 października zagrają na wyjeździe z jednym z faworytów do awansu – Avią Świdnik. Natomiast kolejny mecz w Kozienicach odbędzie się 16 listopada. Już dziś zapraszamy do hali!

Energii naszym siatkarzom dodaje Enea.

Enea KKS Kozienice – MKS MOSiR Jasło 3:1 (25:21, 25:19, 26:28, 27:25)

KKS: Obremski, Kapusta, Jesień, Kwiecień, Walczak, Kędra, Głogowski (libero) oraz Ostrowski, Rdułtowski

MKS: Skomro, Waśko, Soboń, Czado, Matuła, Wójcik, Kordowski (libero)

fot. Mariusz Basaj // KKS Kozienice