Siatkarze Enei KKS-u Kozienice pokonali 3:0 SMS Spartę AGH Kraków. Dla kozieniczan to ósme ligowe zwycięstwo z rzędu w tym sezonie. Podopieczni Marka Grzelczaka pozostają niepokonani i przewodzą w grupie 6.
KKS, aby obronić pozycję lidera, potrzebował zwycięstwa w sobotnim meczu. Jasło, w zaległym pojedynku, zanotowało następne trzy punkty (3:1 z Gorlicami) i wskoczyło na chwilę na szczyt grupy 6. Na spotkanie ze Spartą kozieniczanie wyszli w składzie: Kacper Kędra, Maciej Kałasz, Roman Oroń, Krzysztof Jeziorowski, Daniel Ostrowski, Wojciech Kwiecień i Robert Głogowski na libero.
Spokojny początek
Początek pierwszego seta to gra punkt za punkt, przy czym warto zaznaczyć, że rywale bardzo często mylili się w zagrywce. Po naszej stronie wyglądało nieco lepiej, a kiedy na zagrywce pojawił się Krzysztof Jeziorowski, KKS odskoczył do stanu 9:6. Przy stanie 12:8 trener rywali poprosił o czas, następnie zepsuliśmy zagrywkę, a w kilku kolejnych akcjach KKS miał problem z kończeniem ataków. Rywale wyrównali i znowu graliśmy punkt za punkt. Co podopieczni Marka Grzelczaka próbowali się oderwać, to młodzi zawodnicy z Krakowa gonili. Tak było do stanu 18:18. Gospodarzom zabrakło chłodnych głów i popełnili kilka błędów własnych, my dorzuciliśmy blok, asa i KKS odskoczył do 24:18, a seta skończyliśmy do 20.
Koncertowo w drugiej partii
Drugą partię KKS zaczął w pełnym skupieniu i zaczęło się od prowadzenia 4:1. Rywale nieco pogubili się na parkiecie i kozieniczanie zwiększyli przewagę do 7:2. Wtedy trener gospodarzy poprosił o czas. Siatkarze Sparty nieco uspokoili grę i próbowali jeszcze przez chwilę powalczyć. KKS utrzymywał jednak cały czas bezpieczne prowadzenie. Rywale znacznie w tym pomagali, bo dalej psuli sporo zagrywek.
Przy stanie 14:9 byliśmy świadkami bardzo długiej wymiany, ostatecznie wygranej przez kozieniczan. Chwilę później trener gospodarzy wziął drugi czas. Mimo to, KKS odjeżdżał dalej. W końcówce Marek Grzelczak dał pograć zmiennikom. Na parkiecie meldowali się Skałbania, B. Koryciński, Michał Adamczuk, Kapusta. Drugiego seta wygraliśmy do 13 punktów, po asie Wojtka Kwietnia.
Postawić kropkę nad i
Na trzeciego seta gospodarze wyszli bardzo zmotywowani. Widać, że młodzi zawodnicy z Krakowa chcieli jeszcze powalczyć. Po kilku pierwszych akcjach prowadzili 5:2. Podopieczni Marka Grzelczaka nie zamierzali jednak wypuścić zwycięstwa z rąk i szybko wyrównali. Gra punkt za punkt toczyła się do stanu 10:10, wtedy Sparta odskoczyła na dwa punkty i musieliśmy gonić. Udało się dojść przy stanie 15:15, rywale dorzucili atak w aut i KKS znowu prowadził. Wtedy trener Sparty poprosił o czas. Przerwa dobrze zrobiła rywalom i zacięta walka trwała dalej.
Końcówka trzeciego seta przyniosła ogromne emocje. Przy stanie 20:20 Piotr Skałbania pomylił sie w ataku. Na parkiet w jego miejsce wrócił Roman Oroń. Siatkarze KKS-u pokazali charakter, zagrali na swoim poziomie i objęli prowadzenie. Przy stanie 23:22 dorzuciliśmy blok i przed piłka meczową trener krakowskiego zespołu wziął czas. Mimo trudności z odbiorem po zagrywce Ostrowskiego, rywale zdołali zaatakować i obić nasz blok. Przy 24:23 czas wziął Marek Grzelczak.
W ostatniej akcji kozieniczanie bardzo dobrze przyjęli zagrywkę rywali, a potężnym atakiem mecz skończył Kacper Kędra. Seta wygraliśmy do 23. Mecz 3:0, a całe spotkanie potrwało raptem 80 minut.
Podopieczni Marka Grzelczaka wygrali 8. ligowy mecz z rzędu i mają 23 punktyw swoim dorobku, co przed rozstrzygnięciem pozostałych sobotnich spotkań daje im pozycję lidera.
Jutro znowu gramy
A już w niedzielę, 29 lipca, siatkarze Enei KKS-u Kozienice awansem zmierza się z Hutnikiem Kraków. Początek pierwszego spotkania z II fazy rundy zasadniczej o godz. 16.00.
Energii naszym siatkarzom dodaje Enea.
SMS Sparta AGH Kraków – Enea KKS Kozienice 0:3 (20:25, 13:25, 23:25)
KKS: Kędra, Kałasz, Oroń, Jeziorowski, Ostrowski, Kwiecień, Głogowski (libero) oraz Skałbania, B. Koryciński, Adamczuk, Kapusta