post

KKS wraca na fotel lidera! Pewne zwycięstwo w Gorlicach i strata punktów przez Karpaty

Siatkarze Enei KKS-u zgodnie z oczekiwaniami wygrali 3:0 wyjazdowy mecz z GKPS Gorlice. Co więcej, w sobotę Arka Chełm pokonała 3:2 Karpaty Krosno, dzięki czemu kozieniczanie wrócili na fotel lidera grupy 6! I to tuż przed ostatnią kolejką rundy zasadniczej.

Sobotni mecz KKS zaczął w takim samym składzie jak ostatnie spotkanie z AKS-em. Na parkiecie pojawili się: Marcin Obremski, Bartłomiej Koryciński, Maciej Kałasz, Kacper Kędra, Wojciech Kwiecień, Daniel Ostrowski i Robert Głogowski jako libero.

Początek spotkania był nieco szarpany. Kozieniczanie mecz zaczęli od trzypunktowego prowadzenia (2:5) po błędach gospodarzy, ale ci odpowiedzieli blokiem, a za chwilę asem po taśmie i było 6:6. Z naszej strony za chwilę asa dorzucił Daniel Ostrowski, a w kolejnych akcjach bardzo dobrze zagraliśmy w obronie i ponownie prowadziliśmy. Przy stanie 6:10 trener gospodarzy poprosił o czas.

KKS konsekwentnie grał swoje, powiększając przewagę i nie dając się zbliżyć rywalom. Ci zresztą mieli duże problemy ze skutecznym kończeniem ataków (sporo piłek posyłali w aut). Przewaga kozieniczan urosła do ośmiu punktów (12:20). W końcówce seta na parkiecie pojawili się jeszcze Michał Koryciński, Michał Adamczuk i Piotr Skałbania, a tę odsłonę wygraliśmy do 17.

Sparingowo

W drugim secie na parkiecie pojawił się Roman Oroń. Trener Marek Grzelczak miał okazję do potestowania różnych wariantów taktycznych i rzadziej granych ustawień. Chwilami było nieco chaotycznie, co zaowocowało prowadzeniem gospodarzy 4:1, ale po paru akcjach było już 5:5.

Dalej gra toczyła się punkt za punkt, a po naszej stronie do gry zameldował się Krzysztof Jeziorowski. Od stanu 10:10 KKS zaczął się znowu urywać. Spory w tym udział Roberta Głogowskiego, który wybronił kilka trudnych piłek oraz Daniela Ostrowskiego, który nękał w rywali zagrywką.

KKS zbudował dużą przewagę (13:19), ale nasza gra na chwilę stanęła i pozwoliliśmy rywalom złapać kontakt (18:20). Gospodarze nie mieli nic do stracenia i nie zamierzali odpuszczać. Ostatecznie seta wygraliśmy do 21 po asie serwisowym Romka Oronia.

Kropka nad i

Trzeciego seta zaczęliśmy zdecydowanie bardziej skupieni i z dobrymi zagrywkami Kacpra Kędry. Po kilku chwilach było 1:4. Podopieczni Marka Grzelczaka konsekwentnie grali swoje, a gospodarze dorzucali do tego sporą liczbę błędów własnych. KKS cały czas utrzymywał bezpieczne prowadzenie.

Pierwszą połowę tej odsłony graliśmy wyjściowym składem, przy czym trener dał pograć obu libero, a w pewnym momencie Michał Koryciński zmienił Kacpra Kędrę. I do niego należała ostatnia piłka w tym meczu, bo goście nie przyjęli jego zagrywki. Seta wygraliśmy do 17, a mecz 3:0.

Arka zagrała dla nas

Powrót kozieniczan na fotel lidera zależał od wyniki starcia Arki z Karpatami Krosno. Arka wygrała pierwszego seta, ale kolejne dwa padły łupem gości. Ekipa z Lubelszczyzny w nieco dramatycznych warunkach (roztrwaniając przewagę) doprowadziła do tie-breaka, którego ostatecznie wygrała. Dzięki takiemu wynikowi, KKS ponownie wskoczył na fotel lidera z dorobkiem 41 punktów, wyprzedzając Karpaty o jedno oczko!

Ostatni mecz rundy zasadniczej kozieniczanie rozegrają za dwa tygodnie. 27 lutego podejmą u siebie Spartę Kraków.

Energii naszym siatkarzom dodaje Enea!

GKPS Gorlice – Enea KKS Kozienice 0:3 (17:25, 21:25, 17:25)
KKS: Obremski, B. Koryciński, Kałasz, Kędra, Kwiecień, Ostrowski, Głogowski (libero) oraz M. Koryciński, Adamczuk, Oroń, Jeziorowski, Rdułtowski