To było jedno z najciekawszych spotkań, jakie w ostatnich latach oglądaliśmy w hali przy ul. Głowaczowskiej. W sobotę, 18 listopada, siatkarze Enei KKS-u Kozienice mierzyli się z liderem grupy 2 Metrem Warszawa, a do rozstrzygnięcia losów tego meczu potrzebny był tie-break. Ten niestety padł łupem gości.
W wyjściowym składzie KKS-u znaleźli się: Wojtek Ranecki na rozegraniu, Jakub Baranowski i Daniel Ostrowski na przyjęciu, Maciej Kałasz i Michał Trąbka na środku, Antoni Sokołowski w ataku i Robert Głogowski jako libero.
Widowisko już od startu
Już od pierwszych minut kibice byli świadkami prawdziwego widowiska. W partii otwarcia gra była bardzo wyrównana, przy czym goście starali trzymać lekką, dwupunktową przewagę. Kozieniczanie trzykrotnie gonili wynik, a przełom nastąpił przy stanie 20:20. Wtedy blokiem zapunktował Trąbka, a za chwilę wygraliśmy długą wymianę. Prowadziliśmy 22:20, ale i tak skończyło się na emocjonującej grze na przewagi, gdzie od stanu 25:26 doszliśmy do 28:26, kolejno po długiej wymianie, asie Ostrowskiego i bloku duetu Kałasz-Sokołowski. Trzeba przyznać, że w sobotę kozieniczanie byli wyjątkowo skuteczni w tym elemencie. Dawno nie widzieliśmy tylu bloków w wykonaniu naszej ekipy.
Jak w kalejdoskopie
Drugą partię zaczęliśmy od prowadzenia 4:2, ale goście odpowiedzieli serią przy zagrywce Cackowskiego. Ten był zdecydowanie jednym z najlepszych graczy po stronie Metra. Zrobiło się 4:6. W kolejnych akcjach, głównie ze względu na nasze błędy i ich świetne zagrywki, wyszli czteropunktowe prowadzenie 12:16. Jeśli wskazać jeden element, w którym byliśmy gorsi tego wieczoru, to właśnie zagrywka. Rywale wielokrotnie sprawiali nam problemy swoimi serwisami, posłali także kilka asów. W drugim secie KKS starał się gonić wynik, ale Metro nie oddało wypracowanej na początku partii przewagi, wygrywając do 22.
Trzeci dla nastąpił
W trzeciej partii to my kilkukrotnie odrywaliśmy się rywalom i chociaż łapali kontakt, to nie pozwalaliśmy wyjść im na prowadzenie. Nasz zespół grał zdecydowanie bardzo dobre zawody. Dobra gra w obronie, liczne bloki i wysoka skuteczność w ataku pozwoliły nam narzucić swoje warunki w trzecim secie. Nasi siatkarze wyciągali i kończyli bardzo trudne piłki. Seta, po nieco nerwowej końcówce, wygraliśmy do 23. Kuba Baranowski na dwa razy przedzierał się przez blok i za drugim razem to się udało.
Uszło powietrze
Czwarty set, przez długą część, wyglądał podobnie jak pierwsza odsłona. Trzymaliśmy się blisko rywali, ale to oni przeważali – niestety głównie ze względu na nasze pomyłki, a także przewagę w zagrywce. Kluczowy moment dla tego seta, a możliwe że i dla całego spotkania nastąpił przy stanie 16:17. Wtedy to pojedynczym blokiem zapunktował Michał Trąbka i… był to ostatni nasz punkt w tej odsłonie. W kolejnych akcjach zobaczyliśmy podwójne odbicie po naszej stronie, autowy atak, nieskończony atak, blok… Metro odjechało i zdobyło 8 punktów z rzędu.
Tie-break dla gości
Decydująca odsłona to niestety popis siatkarzy Metra. Kozieniczanie zdecydowanie nie mieli już pomysłów na swoich rywali i chociaż do stanu 7:8 trzymali kontakt, to po zmianie stron zobaczyliśmy jednostronny finisz. Kapitalną serię na zagrywce zaliczył Jan Kopyść, a ze stanu 9:10 (po asie, wracającej czy bloku) zrobiło się 9:14. Ostatecznie seta przegraliśmy do 10 i musimy zadowolić się zaledwie jednym oczkiem. Szkoda, bo niepokonany do tej pory lider grupy był tego wieczoru w naszym zasięgu.
Dzieje się w tabeli
W pozostałych meczach Sparta pokonała w trzech setach Kobyłkę, podobnie NECKO wygrało z Ostrołęką. Wynikiem 3:1 dla gospodarzy zakończył się pojedynek Woli z Trójką, a Błonie po tie-breaku zwyciężyło z Lechią II. Mecz Campera ze Spałą II odbędzie się w innym terminie. Po 8 kolejkach nasz zespół ma 17 punktów i 4 oczka straty do lidera ze stolicy. Po 20 oczek uzbierały ekipy z Augustowa i Grodziska Mazowieckiego.
Swoje kolejne spotkanie KKS rozegra już za tydzień i ponownie będzie to mecz domowy. W sobotę, 25 listopada, do Kozienic zawita sąsiad z tabeli MOS Wola Warszawa. Początek meczu o 18.00. Wstęp wolny. Już dziś zapraszamy.
Energii naszym siatkarzom dodają Enea i Gmina Kozienice.
Enea KKS Kozienice – KS Metro Family Warszawa 2:3 (28:26, 22:25, 25:23, 16:25, 10:15)
KKS: Ranecki, Kałasz, Baranowski, Ostrowski, Sokołowski, Trąbka, Głogowski (libero) oraz Kiernoz, Bartnik
Metro: Troczyński, Gregorowicz, Kopyść, Grabek, Cackowski, Getka, Głód (libero)
fot. Mariusz Basaj / Enea KKS Kozienice