post

(Zdjęcia) Mamy to! KKS w sobotę wygrał z Metrem i pozostaje w grze o awans

Zrobili to! Siatkarze Enei KKS-u Kozienice pokonali w sobotę na własnym parkiecie zespół KS Metro Family Warszawa. To nie tylko pierwsze zwycięstwo kozieniczan nad stołecznym rywalem w ciągu trzech sezonów w grupie nr 2 (na dziewięć meczów), ale też pierwszy pojedynek tych ekip w aktualnych rozgrywkach, który zakończył się w trzech setach. Dzięki wygranej podopieczni Marka Grzelczaka grają dalej w rundzie play-off, a w niedzielę zmierzą się z Metrem raz jeszcze.

Sobotni mecz KKS zaczął w składzie: Wojciech Ranecki na rozegraniu, Jakub Baranowski i Daniel Ostrowski na przyjęciu, Maciej Kałasz i Bartłomiej Koryciński na środku, Antoni Sokołowski w ataku i Robert Głogowski na libero. Trenerzy Marek Grzelczak i Michał Kalita trafili idealnie ze składem, bo ci zawodnicy zagrali całe spotkanie bez zmian, nie licząc zadaniowej (na zagrywkę) Dominika Kiernoza.

Emocje od pierwszych minut

W pierwszej partii to nasi rywale przez długi czas przeważali. Metro kilkukrotnie nam odjeżdżało, m.in. po asach serwisowych, mocnych zagrywkach i udanych blokach, a KKS kilkukrotnie musiał gonić wynik. W najtrudniejszym momencie przegrywaliśmy 4 punktami (12:16). To spotkanie idealnie pokazało ile znaczy własna hala oraz wspaniała publiczność. Kozieniczanie kapitalnie tego wieczoru radzili sobie na zagrywce, a straty w pierwszym secie niwelowaliśmy przy świetnych zagrywkach Wojtka Raneckiego, Kuby Baranowskiego i Maćka Kałasza. Rywale nie radzili sobie z ich serwisami, a my mieliśmy czas na stawianie dobrego bloku. Na prowadzenie wyszliśmy przy stanie 19:18. W końcówce goście przez chwilę prowadzili (21:22), ale był to ich ostatni punkt w tym secie, a serię na zagrywce tym razem zaliczył Bartek Koryciński. Po jego serwisie wygraliśmy długą wymianę, którą skończył Baranowski. Przy 23:22 skuteczny pojedynczy blok postawił Sokołowski, a pierwszą setową wykorzystał Koryciński posyłając asa.

Siatkarska karuzela

W drugiej partii prowadzenie kilkukrotnie się zmieniało, ale żadna ekipa długo nie mogła odskoczyć na bezpieczną odległość. Zaczęło się od prowadzenia Metra (3:5). Za chwilę dobrą serię na zagrywce pociągnął Baranowski. Dołożyliśmy blok i było 8:6. KKS długo trzymał 1-2 punkty przewagi, ale po asie Wojtasika było po 17. Odpowiedzieliśmy wygraną akcją i asem Raneckiego (drugim w tym secie, trzecim w meczu). Za chwilę blok dorzucili Ostrowski i Koryciński i było 20:17. Przy 21:18 na zagrywkę wszedł Daniel Ostrowski, a my obroniliśmy dwie akcje i oddaliśmy; kolejno ataki kończyli Sokołowski i Koryciński. Pięciopunktowe prowadzenie KKS utrzymał do końca seta, wygrywając do 20.

Piękny finał

Początek trzeciej partii był bardzo wyrównany, a na szczególną uwagę zasługuje bardzo dobra gra w obronie Wojtka Raneckiego, który wyciągnął kilka trudnych piłek. Przy stanie 7:7 Sokołowski zapunktował blokiem, a za chwilę punkt dołożył Koryciński po długiej wymianie. Było 9:7, a z każdą kolejną akcją przewaga KKS-u rosła. Asy dorzucili Daniel Ostrowski i Dominik Kiernoz, goście natomiast psuli piłki. W końcówce meczu bardzo długą serię na zagrywce zaliczył jeszcze Maciej Kałasz. Nasi siatkarze błyszczeli dosłownie w każdym elemencie i konsekwentnie dograli mecz, wygrywając do 16.

Gramy dalej!

Rywalizacja w fazie play-off toczona jest do trzech zwycięstw. Na razie to Metro prowadzi 2:1, ale już w niedzielę, 14 kwietnia, podopieczni Marka Grzelczaka i Michała Kality będą mieli okazję wyrównać stan tej sportowej walki. Mecz zostanie rozegrany w hali KCRiS przy ul. Głowaczowskiej. Początek o godz. 16.00. Bardzo liczymy na obecność kibiców. W sobotę ponieśliście naszych zawodników do zwycięstwa, pomóżcie nam również w niedzielę!

Energii naszym siatkarzom dodają Enea i Gmina Kozienice.

Enea KKS Kozienice – KS Metro Family Warszawa 3:0 (25:22, 25:20, 25:16)
KKS: Ranecki, Baranowski, D. Ostrowski, Kałasz, B. Koryciński, Sokołowski, Głogowski (libero) oraz Kiernoz
Metro: Troczyński, Gregorowicz, Tataruch, Kopyść, Cackowski, Getka, Głód / Gościański (libero) oraz Kraśniewski, Wojtasik, Szczucki, Kuciński

Fot. Mariusz Basaj / Enea KKS Kozienice