post

Karpaty zdobyte. Pełna dominacja KKS-u

Siatkarze Enei KKS-u Kozienice pewnie pokonali 3:0 zespół Karpat Krosno i zanotowali kolejne trzy punkty. W sobotę, 23 listopada, nasz zespół był zdecydowanie lepszy na parkiecie, a gospodarze nie postawili większego oporu.

Spotkanie od początku układało się po myśli kozieniczan. Pierwszego seta wygraliśmy do 13 punktów! W drugiej odsłonie ekipa z Krosna nieco powalczyła, ale i tę odsłonę wygraliśmy do 22. „Kropkę nad i” podopieczni Marka Grzelczaka postawili w trzeciej partii, którą wygrali do 15.

KKS zanotował tym samym czwarte zwycięstwo w sezonie i z dorobkiem 12 punktów utrzymuje się na trzeciej pozycji w tabeli. Przewodzi – dalej niepokonana – Avia Świdnik, która w sobotę pokonała Sędziszów Małopolski. Tuż za nią, z 13 oczkami Wisłok Strzyżów (wygrana 3:0 z MOSiR-em Jasło). Po wygranej z ostatnimi w stawce Błękitnymi Ropczyce, na 4. miejsce awansował Neobus (8 oczek).

Kolejnym rywalem KKS-u będzie MKS Wisłok Strzyżów. Beniaminek II ligi jest jedną z większych niespodzianek tych rozgrywek. W sobotę, 30 listopada, w hali KCRiS będziemy świadkami ciekawego boju o fotel wicelidera. Już dziś zapraszamy.

Energii naszym siatkarzom dodaje Enea.

Karpaty Krosno – Enea KKS Kozienice 0:3 (13:25, 22:25, 15:25)
KKS:
M. Koryciński, B. Koryciński, Jesień, Kwiecień, Kędra, Obremski, Głogowski (libero) oraz Walczak, Ostrowski

post

Zdobyć Karpaty. KKS jedzie do Krosna

W najbliższą sobotę Enea KKS Kozienice zmierzy się na wyjeździe z Karpatami Krosno. Szykuje się ciekawe spotkanie. Łatwo raczej nie będzie, ale podopieczni Marka Grzelczaka mają chrapkę na trzy punkty.

Rywalizacja KKS-u i Karpat zawsze przynosi sporo emocji. W ubiegłym sezonie kibicie byli świadkami aż siedmiu meczów pomiędzy tymi dwoma ekipami. W rundzie zasadniczej dwukrotnie triumfowali podopieczni Marka Grzelczaka – zarówno w Kozienicach, jak i w Krośnie było 3:1. Obie ekipy spotkały się następnie w I rundzie play off, do rozstrzygnięcia której potrzebne było pięć meczów, a decydujący zakończył się dopiero po tie-breaku.

Bieżący sezon dla ekipy z Krosna (delikatnie mówiąc) nie należy do najlepszych. Do tej pory wygrali tylko jedno spotkanie – z Extransem Sędziszów na otwarcie ligi. Do tego dorzucili oczko w meczu z Neobusem i z dorobkiem zaledwie 4 punktów zajmują przedostatnie miejsce w tabeli. Gorzej prezentują się tylko Błękitni Ropczyce, którzy nie ugrali jeszcze nawet seta.

Dużo lepsza atmosfera panuje w naszej drużynie. KKS, mimo rozegranego jednego meczu mniej, zajmuje trzecie miejsce w tabeli, a do wicelidera traci zaledwie oczko. Podopieczni Marka Grzelczaka stracili punkty tylko w starciu z faworytem rozgrywek, czyli Avią Świdnik. W sobotę bez wątpienia będą chcieli dopisać sobie kolejne trzy oczka. Warto jeszcze zaznaczyć, że po przeciwnej stronie siatki zagra Michał Moniak, którego w ubiegłym sezonie oglądaliśmy w barwach KKS-u.

Liczymy na komplet punktów. Energii naszym siatkarzom dodaje Enea.

KSS Karpaty Krosno – Enea KKS Kozienice
Sobota, 23 listopada, godz. 18.30
Hala Sportowa MOSIR Kosno

post

(Zdjęcia) Trzy punkty zostały w Kozienicach. Pewne zwycięstwo nad Neobusem

Siatkarze Enei KKS-u Kozienice pokonali 3:0 na własnym parkiecie KS SMS Neobus Raf-Mar Sołek Cars Niebylec. Sobotni mecz przyniósł sporo emocji, ale nasz zespół był wyraźnie lepszy tego wieczoru. Tym samym hala przy ul. Głowaczowskiej jeszcze w tym sezonie nie została zdobyta.

Długo musieli czekać kibicie siatkówki na kolejny mecz w Kozienicach, ale czekanie to się opłaciło. Nasi zawodnicy wrócili w tym czasie do zdrowia, a trener Marek Grzelczak miał do dyspozycji tego wieczoru całą kadrę. Co więcej, na mecz z Neobusem była pełna mobilizacja. Kozieniczanie chcieli bowiem przerwać niefortunną serię spotkań z ekipą z Podkarpacia.

W wyjściowym składzie znaleźli się: Michał Koryciński, Marcin Obremski, Bartłomiej Koryciński, Bartosz Jesień, Kacper Kędra, Wojciech Kwiecień i Robert Głogowski na libero.

Dobry początek

Już pierwsze wymiany piłek zapowiadały dobre spotkanie. To jednak ewidentnie lepiej zaczęli gospodarze. Potężne zagrywki Marcina Obremskiego, a następnie Kacpra Kędry pozwoliły odskoczyć na 5:3 i kolejno 8:4. Cały początek zagraliśmy praktycznie bezbłędnie, goście natomiast mieli ogromny problem z zagrywką – tylko w pierwszej partii zepsuli 8 piłek (w całym meczu około 20!). Przy stanie 8:4 trener gości poprosił o czas, ale niewiele to zmieniło. Do końca partii KKS nie oddał prowadzenia, konsekwentnie grając swoje – i to w każdym elemencie. Warto tu podkreślić, wysoką skuteczność w ataku Marcina Obremskiego i Kacpra Kędry. Pierwszą odsłonę wygraliśmy do 18.

Znacznie gorzej zaczęliśmy drugą partię. Nie skończyliśmy trzech pierwszych ataków i było 2:4. Szybko jednak złapaliśmy kontakt. Goście zepsuli dwie zagrywki, zaatakowali w out, a my ładnie wykorzystaliśmy zamieszanie po ich stronie i było 6:6. Walka punkt za punkt trwała do stanu 12:12. W tym momencie Kędra zakończył bardzo długą wymianę, chwilę potem Jesień dołożył atak ze środka, a Obremski sprytnie obił blok gości i urwaliśmy się na trzy punkty. W drugiej odsłonie ewidentnie błysnął Bartosz Jesień, który kilkukrotnie w ładnym stylu punktował ze środka. Goście próbowali jeszcze złapać kontakt, ale ich zapał ostudziły trudne zagrywki Michała Korycińskiego. Odrzuceni od siatki, nie kończyli akcji, a KKS wygrał tę partię do 22.

I pewny finisz

Początek trzeciego seta to festiwal błędów gości i szybkie prowadzenie KKS-u 4:1. Przez kilka kolejnych akcji cały czas utrzymywało się czteropunktowe prowadzenie gospodarzy, ale pod siatką coraz bardziej wrzało. Goście mieli pretensje do pracy sędziów i puszczały im nerwy. Podopieczni Marka Grzelczaka starali się spokojnie grać swoje, ale tym razem i my dorzuciliśmy kilka zepsutych zagrywek. Wygrywaliśmy jednak praktycznie wszystkie ważne wymiany i nie pozwoliliśmy zbliżyć się Neobusowi na mniej niż trzy punkty. W samej końcówce zawodnicy Neobusa wyraźnie odpuścili. Posłali kilka kolejnych piłek w out, gubili się na parkiecie, co skrzętnie wykorzystaliśmy, a ostatnią piłkę w meczu… zagrali w siatkę. KKS wygrał trzeciego seta 25:16, a całe spotkanie 3:0.

Jest dobrze

Kozieniczanie odnieśli trzecie zwycięstwo w sezonie i mają w sumie 9 punktów i zajmują trzecie miejsce w tabeli. W sobotę Wisłok Strzyżów wygrał bowiem 3:1 z Karpatami Krosno i z 10 punktami pozostaje na pozycji wicelidera. Niepokonana pozostaje Avia Świdnik, która pewnie wygrała z Błękitnymi Ropczyce. W ostatnim z meczów mierzyły się Extrans Sędziszów Małopolski i MOSiR Jasło, a goście wygrali po tie-breaku (piąty set 23:21!).

Swój kolejny pojedynek KKS rozegra za tydzień. 23 listopada kozieniczanie zmierzą się na wyjeździe z Karpatami Krosno. U siebie zagramy tydzień później z Wisłokiem Strzyżów.

Energii naszym siatkarzom dodaje Enea.

Enea KKS Kozienice – KS SMS Neobus Raf-Mar Sołek Cars Niebylec 3:0 (25:18, 25:22, 25:16)
KKS: M. Koryciński, Obremski, B. Koryciński, Jesień, Kędra, Kwiecień, Głogowski (libero) oraz Ostrowski, Walczak, Kapusta
Neobus: Książkiewicz, Jakubek, Lasocki, Komar, Marciniak, Krawczyk, Świeczka (libero)

 

Fot. Mariusz Basaj / KKS Kozienice

post

II liga wraca po przerwie. KKS podejmie Neobusa

Blisko miesiąc musieli czekać fani siatkówki w Kozienicach, by ponownie zobaczyć zawodników Enei KKS-u w akcji. Po przerwie związanej z listopadowymi świętami wracają rozgrywki II ligi. W najbliższą sobotę, podopieczni Marka Grzelczaka podejmą na własnym parkiecie Neobus RAF-MAR Sołek Cars Niebylec. Początek o godz. 18.00.

Siatkarze z Niebylca mają jak do tej pory 5 punktów, co daje im szóstą pozycję w tabeli. W pierwszej kolejce pokonali 3:0 MOSiR Jasło, a w swoim ostatnim pojedynku dopisali dwa oczka po pięciosetowym boju z Karpatami Krosno.

Z kolei kozieniczanie mają 6 oczek, ale jeden rozegrany mecz mniej, co przekłada się na trzecie miejsce. KKS, póki co, uległ tylko Avii Świdnik, ale na własnym parkiecie w tym sezonie nasi siatkarze jeszcze nie przegrali. Mamy nadzieję, że stan ten w sobotę się utrzyma.

Neobus nie jest jednak wygodnym rywalem dla kozieniczan. Mecze z tą drużyną zawsze przynosiły wiele emocji, a w ubiegłym sezonie to siatkarze z Niebylca dwukrotnie triumfowali (3:1 w Kozienicach, 3:0 na wyjeździe). Mamy więc do wyrównania małe porachunki.

Spotkanie zostanie rozegrane na parkiecie hali KCRiS przy ul. Głowaczowskiej. Początek o godz. 18.00. Wstęp – jak zawsze – wolny. Zapraszamy na trybuny.

Energii naszym siatkarzom dodaje Enea.

post

Lider okazał się za mocny. KKS bez punktów w Świdniku

Siatkarze Enei KKS-u Kozienice doznali pierwszej porażki w tym sezonie. W sobotę, 26 października, przegrali na wyjeździe 0:3 z liderem tabeli – Avią Świdnik.

Sobotni pojedynek był starciem dwóch niepokonanych do tej pory drużyn, a faworytem tego starcia bez wątpienia byli gospodarze, którzy pretendują do awansu. Na podopiecznych Marka Grzelczaka czekało nie lada wyzwanie, a kozieniccy sympatycy siatkówki liczyli na niespodziankę. Warto jednak pamiętać, że trener kozieniczan nie może korzystać z usług wszystkich swoich zawodników i ostatnie mecze KKS gra z nieco okrojoną kadrą.

Niestety w sobotę nasz zespół przegrał po trzysetowym pojedynku. Z Lubelszczyzny nie przywieźliśmy nawet punktu. Natomiast komplet 12 oczek po 4 kolejkach ma na swoim koncie Avia, która umocniła się na prowadzeniu.

Na drugie miejsce w tabeli awansował Wisłok Strzyżów (7 pkt), który wywalczył punkt w pięciosetowym boju z Extransem Sędziszów Małopolski. KKS spadł na trzecie miejsce (6 pkt), ale kozieniczanie mają rozegrane jedno spotkanie mniej. W pozostałych meczach 4. kolejki MOSiR Jasło pokonał 3:0 Błękitnych Ropczyce (Błękitni mają bilans setów 0:12), a Neobus Niebylec po tie-breaku wygrał z Karpatami Krosno.

Swój najbliższy mecz KKS rozegra 16 listopada. W hali KCRiS przy ul. Głowaczowskiej kozieniczanie podejmą Neobusa Niebylec. Początek o godz. 18.00. Wstęp wolny. Już dziś zapraszamy.

Energii naszym siatkarzom dodaje Enea.

Avia Świdnik – Enea KKS Kozienice 3:0 (25:19, 25:21, 25:23)

post

To będzie pojedynek na szczycie. KKS jedzie do Świdnika

Już w najbliższą sobotę, 26 października, siatkarze Enei KKS-u zagrają na wyjeździe z Avią Świdnik. Będzie to zatem pojedynek lidera z wiceliderem i z pewnością jedno z najtrudniejszych spotkań, jakie czekają naszych zawodników w tym sezonie.

Avia to jeden z faworytów do awansu w aktualnych rozgrywkach II ligi, a taki właśnie cel postawiły na ten sezon władze klubu. Zespół został wzmocniony zawodnikami z I ligi, a posadę trenera objął Witold Chwastyniak. Wcześniej Chwastyniak prowadził pierwszoligowy KPS Siedlce, a jako gracz związany był z takimi ekipami jak: AZS Częstochowa, Chemik Bydgoszcz czy Trefl Gdańsk.

Zespół ze Świdnika rozpoczął sezon zgodnie z oczekiwaniami. W trzech meczach Avia zdobyła komplet punktów (w tym 3 na wyjeździe do Krosna) i zajmuje pierwsze miejsce w tabeli. Z kolei kozienicki zespół ma na swoim koncie 6 oczek i jedno spotkanie rozegrane mniej, co daje mu pozycję wicelidera. W ubiegłym sezonie to ekipa z Lubelszczyzny dwukrotnie triumfowała – w Kozienicach wygrali 3:2, a u siebie 3:1 (co ciekawe seta ugraliśmy po grze na przewagi 36:34).

W naszej grupie tylko Avia i KKS nie straciły jeszcze punktów, ale tak będzie tylko do najbliższej soboty. Trzymamy kciuki za naszych, bo czeka ich bardzo ciężki mecz.

Przypominamy, że energii naszym siatkarzom dodaje Enea.

MKS Avia Świdnik – Enea KKS Kozienice
Sobota, 26 października, godz. 18.00.
Hala Sportowa SP7, al. Armii Krajowej 3, Świdnik
Wstęp wolny

post

(Zdjęcia) Trzy punkty zostały w Kozienicach. KKS pokonał MOSiR Jasło

Siatkarze Enei KKS-u Kozienice odnieśli drugie zwycięstwo w tym sezonie. W niedzielę, 20 października, na własnym parkiecie pokonali 3:1 beniaminka II ligi MKS MOSiR Jasło. Kibice byli świadkami mocno nierównego widowiska. Najważniejsze jednak, że punkty zostały w domu.

Trener kozieniczan Marek Grzelczak po raz kolejny miał ograniczone pole manewru jeśli chodzi o skład. W niedzielę na parkiecie zabrakło braci Korycińskich i Sebastiana Wanata, nieobecny był też Michał Kalita. Z kolei Krzysztof Jeziorowski znalazł się w protokole meczowym, ale „Zioro” nie jest jeszcze w pełni sił po przebytej kontuzji.

W wyjściowym składzie znaleźli się: Obremski, Kapusta, Jesień, Kwiecień, Walczak, Kędra i jako libero Głogowski, na ławce zaś mieliśmy tylko dwóch graczy: Janusza Rdułtowskiego i Daniela Ostrowskiego.

Początek pierwszego seta to przede wszystkim liczne błędy gości, którzy przez ponad połowę spotkania mieli spore problemy z własną zagrywką, a także niezła gra KKS-u w obronie. Kozieniczanie szybko urwali się na dwa punkty i konsekwentnie grali swoje. Kacper Kędra i Bartosz Jesień dorzucili po asie, goście dołożyli atak w out i było 15:10. Kozieniczanie grali swoje aż do stanu 21:15, potem gra naszych przyhamowała. Goście niemal złapali kontakt (22:20), ale udało się dowieźć prowadzenie do końca i wygrać tę odsłonę do 21. Ostatnią piłkę w tej partii w siatkę z zagrywki posłał Kacper Waśko.

Druga partia przez długi czas toczyła się punkt za punkt. Po raz kolejny świetnie w obronie spisywał się Robert Głogowski. Kozieniczanie kilkukrotnie próbowali się urwać, ale cały czas czegoś brakowało. Tak było do stanu 13:13. Obroniliśmy i oddaliśmy, dobrze zadział blok (miał dziś nosa do gości Bartosz Jesień) i odskoczyliśmy na trzy oczka. W końcówce seta na parkiecie za Marcina Obremskiego pojawił się Daniel Ostrowski i dał bardzo fajną zmianę. Dwie pierwsze piłki, którego do niego dotarły zamienił na punkty. „Kropkę nad i” KKS postawił potrójnym blokiem. Set wygraliśmy do 19.

Żarło… i zdechło

Początek trzeciej odsłony to popis gry Kacpra Kędry i Marcina Obremskiego, którzy odrzucili rywali swoją zagrywką od siatki, a Kędra wybronił kilka trudnych piłek. Oprócz „Minia” asa dołożył Walczak i KKS szybko odskoczył. Najpierw na 9:3, a potem na 12:5 (dobry blok duetu Kędra / Kapusta). Prowadzenie udało się utrzymać do staniu 19:12 i wydawało się, że będzie po meczu. Emocje były jak na grzybach, a naszym siatkarzom niekoniecznie szło kończenie tego pojedynku. Parokrotnie wpadliśmy w blok rywali, nie kończyliśmy ataków, był problem z przyjęciem…Tymczasem MOSiR poczuł wiatr w żaglach i doprowadził do stanu 24:24. Ostatnie minuty tej partii w wykonaniu naszych siatkarzy bardzo trudno się oglądało. Nerwy i brak dokładności (przy pełnej mobilizacji rywali) zrobiły swoje. Goście wygrali 28:26 i chcieli jeszcze powalczyć.

Czwarta odsłona zaczęła się bardzo podobnie, kolejne asy zanotowali Kędra i Obremski, wygraliśmy ważną wymianę i było 6:3. KKS utrzymywał 2-3 punktowe prowadzenie do stanu 16:13, ale z każdą minutą coraz łatwiej oddawaliśmy punkty. Kolejne piłki kończyły na aucie i w siatce, a na tablicy widniał wynik 16:17. Walka punkt za punkt trwała do stanu 22:22 Wtedy goście najpierw ominęli nasz potrójny blok, a następnie wybronili nasz atak i oddali. Było 22:24. Pierwsza piłkę setową siatkarze z Jasła posłali z zagrywki w siatkę, kolejną po ataku w siatkę. Było 24:24. Wtedy pojedynczy blok zanotował Kędra (25:24), ale goście jeszcze zdołali wyrównać. Ostatnie dwie akcje to już popis naszej siły ataku i KKS wygrał 27:25, a całe spotkanie 3:1.

Są trzy punkty

Kozieniczanie zanotowali w niedzielę trzy punkty i mimo że rozegrali jedno spotkanie mniej, to utrzymują się na pozycji wicelidera grupy 6. Prowadzi Avia Świdnik, która pokonała 3:1 na wyjeździe Karpaty Krosno i ma komplet 9 punktów. W pozostałych spotkaniach Neobus Niebylec przegrał 1:3 z Wisłokiem Strzyżów, a Błękitni Ropczyce 0:3 z Extransem Sędziszów Małopolski.

Kolejny mecz podopieczni Marka Grzelczaka rozegrają już za ta tydzień. 26 października zagrają na wyjeździe z jednym z faworytów do awansu – Avią Świdnik. Natomiast kolejny mecz w Kozienicach odbędzie się 16 listopada. Już dziś zapraszamy do hali!

Energii naszym siatkarzom dodaje Enea.

Enea KKS Kozienice – MKS MOSiR Jasło 3:1 (25:21, 25:19, 26:28, 27:25)

KKS: Obremski, Kapusta, Jesień, Kwiecień, Walczak, Kędra, Głogowski (libero) oraz Ostrowski, Rdułtowski

MKS: Skomro, Waśko, Soboń, Czado, Matuła, Wójcik, Kordowski (libero)

fot. Mariusz Basaj // KKS Kozienice

post

W niedzielę gramy u siebie. Przyjeżdża beniaminek

Siatkarze Enei KKS-u Kozienice podejmą na własnym parkiecie beniaminka II ligi MKS MOSiR Jasło. Spotkanie zostanie wyjątkowo rozegrane w niedzielę (20 października). Początek meczu o godz. 16.00. Wstęp wolny.

Po dwóch kolejkach MKS MOSiR Jasło zajmuje 6. miejsce w tabeli z dorobkiem 3 punktów i stosunkiem setów 3:3. Ekipa z Podkarpacia przegrała na otwarcie sezonu 0:3 z Neobusem Niebylec, ale tydzień później zespół MOSiR-u sprawił małą niespodziankę i pokonał 3:0 faworyzowane Karpaty Krosno. W Kozienicach z pewnością chcieliby to powtórzyć.

Z kolei KKS, mimo rozegranego jednego spotkania mniej, spadł tylko o jedno oczko w tabeli – z pozycji lidera na wicelidera. Zaległy mecz z Sędziszowem kozieniczanie rozegrają dopiero 21 grudnia, już po starcie II rundy fazy zasadniczej.

W najbliższą niedzielę to nasz zespół będzie faworytem, ale oczywiście trzeba to będzie udowodnić na parkiecie. Z pewnością przyda im się doping naszych kibiców, dlatego zapraszamy wszystkich do hali. Tradycyjnie wstęp wolny.

Energii naszym siatkarzom dodaje Enea.

post

KKS czeka przerwa od ligi

W najbliższą sobotę, 12 października, siatkarze Enei KKS-u mieli rozegrać wyjazdowy mecz w ramach 2. kolejki II ligi. Pojedynek z Extransem Sędziszów został jednak przełożony na 21 grudnia. Tym samym podopiecznych Marka Grzelczaka w ten weekend czeka przerwa od gry, ale już w przyszłym tygodniu zagrają dwa mecze.

Pierwszy z pojedynków KKS rozegra w środę, 16 października. W ramach II rundy wstępnej Pucharu Polski nasi zawodnicy zmierzą się z SMS PZPS III Spała. Rywale w pierwszej rundzie wyeliminowali (3:0) Powiślaka Końskowola. Ten mecz rozegramy na wyjeździe, a stawką jest awans do I rundy właściwej rozgrywek, gdzie rywalizują już pierwszoligowcy.

A już 20 października (wyjątkowo w niedzielę) rozegramy u siebie mecz 3. kolejki II ligi. Do Kozienic zawita beniaminek – MKS MOSiR Jasło. Więcej o tym spotkaniu już wkrótce na naszej stronie.

Spragnionym siatkówki przypominamy, że w dniach 12-13 października w hali KCRiS rozgrywane będą spotkania Turnieju Partnerstwa Regionalnego Czarni 2019. Do Kozienic zawitają ekipy z PlusLigi: Czarni Radom, Indykpol AZS Olsztyn, Aluron Virtu CMC Zawiercie i GKS Katowice. Szczegóły na www.kcris.pl

Przypominamy, że energii naszym siatkarzom dodaje Enea.

post

(Zdjęcia) Wysokie zwycięstwo na inaugurację ligi

Siatkarze Enei KKS-u Kozienice kapitalnie weszli w nowy sezon. W sobotę, 5 października przed własną publicznością rozbili Błękitnych Ropczyce 3:0 (25:13, 25:12, 25:19).

Kozieniczanie mecz rozpoczęli w takim samym składzie co środowy pojedynek w Pucharze Polski. Na parkiecie zameldowali się Kwiecień, Obremski, Kędra, Jesień, bracia Korycińscy oraz Głogowski na libero.

Już pierwsze minuty spotkania pokazały jak może potoczyć się ten mecz. Rywale długimi chwilami „spali” na parkiecie, a co więcej mieli totalnie rozregulowane celowniki – zarówno na zagrywce, jak i w ataku. Po festiwalu błędów KKS odskoczył na 5:1, a chwilę potem Michał Koryciński dołożył asa i trener gości poprosił o pierwszy czas. Niewiele to zmieniło, bo kozieniczanie konsekwentnie grali swoje, a Błękitni mieli ogromne problemy z odbiorem naszej zagrywki. Kędra i Obremski odrzucali ich od siatki, a bracia Korycińscy i Wojciech Kwiecień dosłownie polowali na przyjmujących. Pierwszą partię KKS wygrał do 13, a ostatnią piłkę ze środka posłach Bartosz Jesień.

Na początku drugiego seta wydawało się, że Błękitni jeszcze się obudzą. Zagrali dwie fajne akcje, ale świetnie w obronie spisał się Robert Głogowski. Kolejne kilka minut należało do Marcina Obremskiego i Kacpra Kędry. „Minio” posyłał petardy na zagrywce (w tym kolejnego asa), a wracające piłki po złych odbiorach rywali wykorzystywał Kędra. W ten sposób odskoczyliśmy na 10:5. Chwilę potem świetnie na zagrywce spisał się Michał Koryciński, a przewaga KKS-u stale rosła. W końcówce trener Marek Grzelczak dał nieco odpocząć pierwszemu składowi i wpuścił na parkiet zmienników, którzy skończyli tę partię do 12.

Trzeciego syta rywale zaczęli zdecydowanie lepiej, m.in. za sprawą dobrych zagrywek Łukasza Polańskiego, dzięki którym odskoczyli po raz pierwszy w tym spotkaniu na 3 oczka (6:3, potem 9:6). Prowadzenie goście oddali niemal na własne życzenie. Kilka kolejnych zagrywek posłali w siatkę, a dwukrotnie Michał Koryciński pojedynczym blokiem zmuszał rywali do ataku w aut. Zrobiło się 9:9. Błękitni ostatnie prowadzenie mieli przy stanie 11:10. Tymczasem KKS dwa razy skutecznie postawił skuteczny blok, a gościom po raz kolejny zaczęły puszczać nerwy. Tracili punkty przez nieporozumienia po swojej stronie i przegrywali każdą walkę na siatce (tu po raz kolejny bardzo przytomnie grał Kędra). Przewaga KKS-u szybko urosła do 5-6 punktów i prowadzenie to kozieniczanie utrzymali do końca, wygrywając seta 25:19, a cały mecz 3:0.

Trudno pozbyć się wrażenia, że rywale zagrali poniżej swojego poziomu i walnie przyczynili się do wysokiego zwycięstwa naszej drużyny. Trzeba jednak pochwalić, że KKS grał tego wieczoru bardzo konsekwentnie i niezwykle skutecznie, notując niewielką liczbę błędów własnych. Słowa uznania należą się także kibicom, którzy dość mocną (i przede wszystkim głośną) grupą zameldowali się w sobotę w hali przy ul. Głowaczowskiej.

Kolejny mecz nasi siatkarze mieli rozegrać na wyjeździe 12 października z Galicją Sędziszów, ale prawdopodobnie będzie on przełożony na 21 grudnia. Z kolei 16 zagramy mecz II rundy wstępnej Pucharu Polski. Ten także na wyjeździe. Następny mecz w Kozienicach 20 października. Już dziś zapraszamy.

Energii naszym siatkarzom dodaje Enea.

Enea KKS Kozienice – KS Błękitni Ropczyce 3:0 (25:13, 25:12, 25:19)

KKS: M. Koryciński, Obremski, B. Koryciński, Jesień, Kędra, Kwiecień, Głogowski (libero) oraz Rdułtowski, Kapusta, Walczak, Wanat

Błękitni: Sroka, Kij, Lejko, Cebula, Grabiec, Pękala, Siuta (libero)