post

Z Enei Cerrad Czarnych Radom do KKS-u!

Młody zawodnik Czarnych Radom – Kacper Żaczek zasili szeregi Enei KKS-u Kozienice w sezonie 2021/2022.

Kacper Żaczek (rocznik 2002) mierzy 202 cm i gra na pozycji środkowego. To wychowanek Radomskiego Centrum Siatkarskiego, a na swoim koncie ma również wypożyczenie do Radmotu Jedlińsk.

Kacper może się pochwalić wieloma sukcesami w młodzieżowych rozgrywkach: 6. i 7. miejsce na Mistrzostwach Polski Kadetów, Mistrzostwo Mazowsza Młodzików, 2. i 3. miejsce na Mistrzostwach Mazowsza Kadetów i podwójne 3. miejsce na Mistrzostwach Mazowsza Juniorów.

To bardzo obiecujący zawodnik, z którym nasz klub wiąże spore nadzieje. Witamy w drużynie i życzymy wielu sukcesów!

Energii naszym siatkarzom dodają Enea i Gmina Kozienice.

post

W KKS-ie szykuje się prawdziwa rewolucja…

Tak wielu zmian kadrowych w Enei KKS-ie Kozienice dawno nie było. W sezonie 2021/22 na kozienickim parkiecie zabraknie kilku zawodników – oczywiście w ich miejsce pojawią się nowi gracze. Możemy po cichu zdradzić, że szykują sie hity transferowe.

Jak już pisaliśmy, w Kozienicach na pewno nie zostanie Wojtek Kwiecień. Rozgrywający spędził w KKS-ie dwa udane sezony, a po zakończeniu rozgrywek wrócił w rodzinne strony. Zespół opuścił też Kacper Kędra. Przyjmujący reprezentował kozienickie barwy w latach 2018-2021, a w maju zdecydował się dołączyć do rywala zza miedzy – Arki Tempo Chełm. Po krótkim epizodzie w naszym mieście, KKS opuszczają również Roman Oroń i Michał Adamczuk.

Pod znakiem zapytania stoją dalsze występy jeszcze jednego z podstawowych zawodników KKS-u, ale w tym przypadku nie ma jeszcze ostatecznej decyzji. Poinformujemy o tym w swoim czasie.

W kolejnych wpisach damy znać o tym, kto zostaje w drużynie oraz kto dołączy do kozienickiego zespołu. Śledźcie naszą stronę oraz media społecznościowe!

Energii naszym siatkarzom dodaje Enea i Gmina Kozienice.

post

KKS szuka zawodników do I drużyny. Klub organizuje treningi testowe

Enea  KKS Kozienice ogłasza treningi testowe na sezon 2021/2022. Treningi odbędą się kolejno 4 i 18 czerwca, o godz. 19.00, w hali KCRiS przy ul. Głowaczowskiej 48. Wszyscy zainteresowani grą w barwach kozienickiego klubu powinni pojawić się na treningu, prosimy też o kontakt na adres kkskozienice@gmail.com.

– Szykują się pewne zmiany kadrowe w pierwszej drużynie. Trzon zespołu mamy zachowany, ale zwolniło się kilka miejsc, które chcemy obsadzić. Obserwujemy rynek, rozmawiamy z zawodnikami, poszukujemy też świeżej krwi. Być może ktoś nas pozytywnie zaskoczy w trakcie treningów testowych i przebojem wedrze się do kadry KKS-u – mówi Krzysztof Jeziorowski, członek zarządu klubu i zawodnik I drużyny. – Nasze cele pozostają niezmienne, chcemy walczyć o pierwsze miejsce w grupie i awans w fazie play-off. Budujemy silny zespół. Serdecznie zapraszamy na treningi testowe – dodaje.

Więcej o zmianach kadrowych w zespole już wkrótce na naszej stronie.

Energii naszym siatkarzom dodaje Enea.

post

Za KKS-em ostatni trening w tym sezonie. Będą zmiany w kadrze

Siatkarze II-ligowego zespołu Enei KKS-u Kozienice mają za sobą ostatni trening w sezonie 2020/21. W czwartek nasi zawodnicy trenowali w hali KCRiS przy ul. Głowaczowskiej.

Wygląda na to, że w tym składzie zagrali ostatni raz, bo na horyzoncie rysują się zmiany kadrowe. Jedna z nich już jest potwierdzona. Z klubu, po dwóch bardzo udanych sezonach, odchodzi nasz rozgrywający – Wojciech Kwiecień. Dziękujemy Wojtkowi za reprezentowanie barw KKS-u! To była przyjemność oglądać twoją grę!

Najprawdopodobniej na pozycję rozgrywającego KKS-u wróci Wojciech Ranecki, który grał w naszym klubie w sezonie 2016/17 i zaprezentował się z bardzo dobrej strony. Kolejne sezony Wojtek spędził za granicą. Liczymy, że jesienią ponownie zobaczymy go w hali przy ul. Głowaczowskiej.

Nie będzie to jedyna zmiana w naszych szeregach, ale na chwilę obecną nie możemy nic więcej zdradzić.

Teraz naszych zawodników czeka kilka tygodni przerwy, a na czerwiec planowane są treningi testowe. Klub obserwuje kilku zawodników, pojawiło się też kilka interesujących ofert. Z pewnością będziemy o tym informować.

Tymczasem raz jeszcze dziękujemy za wspólny sezon 2020/21.

Energii naszym siatkarzom dodaje Enea.

post

KKS wznawia treningi dla dzieci i młodzieży. Jest nabór

Od 10 maja wznowione będą treningi dla wszystkich grup wiekowych dziecięcych i młodzieżowych sekcji Enei KKS-u Kozienice. Trwa też nabór uzupełniający do wybranych grup.

Swoją przygodę z siatkówką mogą rozpocząć chłopcy z klas siódmych i ósmych. Treningi dla tej grupy będą odbywały się w środy, o godz. 15.30, w Publicznej Szkole Podstawowej nr 4.

Trwa również dziewczynek i chłopców nabór do grup minisiatkówki (klasy 4 i 5). Tu treningi będą odbywały się we wtorki i piątki, w godz. 15.30-17.00, również na terenie PSP 4.

Szczegółowych informacji udziela trener Janusz Rdułtowski pod nr tel. 664 139 489.

Naszych młodych zawodników wspiera Enea!

post

To był udany sezon, ale jest niedosyt. KOMENTARZE NA KONIEC SEZONU

15 zwycięstw i 3 porażki w rundzie zasadniczej, 44 zdobyte punkty i historyczne pierwsze miejsce, ale też nie do końca udany występ w fazie play-off i brak awansu do turnieju półfinałowego… Sezon 2020/21 z pewnością, mimo całej swojej specyfiki, zapisał się w historii Enei KKS-u Kozienice i pozostanie na latach w pamięci kibiców. Dziś, kilka tygodni po zakończeniu rozgrywek przez naszą drużynę, z chłodną głową patrzymy i oceniamy minione miesiące.

Marek Grzelczak, trener I drużyny: Myślę, że sezon był jak najbardziej udany. Rozegraliśmy go w trudnych warunkach – niestety – bez udziału publiczności na spotkaniach. Mimo to, w rundzie zasadniczej we wszystkich meczach granych u siebie straciliśmy tylko dwa punkty. Z czego go zapamiętamy? Myślę, że przede wszystkim powinniśmy pamiętać o zwycięstwie w rundzie zasadniczej oraz o długiej serii meczów bez porażki – w sumie 10 spotkań z rzędu. Co mogliśmy zrobić lepiej? Na pewno inaczej przepracować okres dwóch tygodni pomiędzy dwumeczem w Chełmie, a rewanżami w Chełmie, co z różnych względów nie mogło być zrealizowane. Dziś to już historia.

Marcin Obremski, kapitan Enei KKS-u Kozienice: Osobiście uważam sezon 2020/21 za bardzo udany. Zakończyliśmy sezon na pierwszym miejscu co świadczy, że byliśmy bardzo dobrze przygotowani do całego sezonu. Było to możliwe dzięki całej drużynie. W tym sezonie mieliśmy na każdej pozycji wartościowych zmienników, którzy niejednokrotnie pełnili funkcje liderów zespołu. Właśnie bardzo szeroką kadrę uważam za największy plus minionego sezonu.
Jeśli miałbym powiedzieć, co można było zrobić lepiej, to zdecydowanie wygrać piątego seta w drugim meczu play off z Chełmem w naszej hali. Można było wtedy wygrać tego seta i cały mecz… W przyszłym sezonie postaramy się dojść dalej…
Podziękowania dla całej drużyny, sztabu szkoleniowego i wszystkich kibiców za obecny sezon.

Krzysztof Jeziorowski, członek zarządu KKS-u i zawodnik I drużyny: Zakończony sezon oceniam bardzo pozytywnie. Z roku na rok drużyna seniorów osiąga coraz lepsze wyniki. W tym sezonie wygraliśmy rundę zasadniczą, a nawet mieliśmy szanse powalczyć w turniejach o 1. ligę. Zrealizowaliśmy nasze założenia w 100%, choć wiadomo niedosyt pozostaje. Mam nadzieję, że kolejne sezony będą jeszcze lepsze i kiedyś będziemy mogli spróbować sił w wyższej klasie rozgrywkowej.
Co było najlepsze w tym sezonie? Ciężko powiedzieć, bo był on dziwny i naprawdę trudny. Na pewno plusem było, to że drużyna przeszła go bez większych problemów, a jak pamiętamy COVID nas nie ominął. Warto również podkreślić, że osiągnęliśmy najlepszy siatkarski wynik w historii naszego miasta.
Co moglibyśmy poprawić? Zawsze jest coś do poprawy. Każdy z zawodników oraz trenerów wie, co można było zrobić lepiej i nad czym trzeba popracować w przyszłości. Osobiście, czuję jedynie niedosyt związany z meczami w Chełmie oraz jednym meczem w Kozienicach. Na pewno na nowy sezon przygotujemy się lepiej, wyciągając wnioski z poprzedniego. Dziś chciałbym raz jeszcze podziękować wszystkim kibicom, sponsorom i samorządowcom za okazane wsparcie dla naszego klubu oraz zawodnikom i trenerom za przepracowany sezon.

Antoni Józwowicz, prezes Enei Wytwarzanie, prezes Enei Wytwarzanie – sponsora tytularnego KKS-u: W tym sezonie zawodnicy pierwszej drużyny Enei KKS Kozienice dostarczyli kibicom wiele pozytywnych emocji. Osiągnięty przez seniorów wynik cieszy. Co najważniejsze, u naszych siatkarzy w każdym meczu widać było zaangażowanie i chęć zwycięstwa. Z niecierpliwością czekam na kolejny sezon i mam nadzieję, że KKS osiągnie w nim jeszcze lepszy rezultat. Pomimo zakończenia rozgrywek seniorskich nasz projekt sponsoringowy się nie kończy. Jesteśmy zadowoleni ze współpracy z klubem, który jest jedną z naszych sportowych wizytówek w regionie. Planujemy wspólne działania w zakresie promowania sportu wśród dzieci i młodzieży. To dla nas bardzo ważny element współpracy, ponieważ Enea Wytwarzanie, jako firma odpowiedzialna społecznie, aktywnie angażuje się w tego typu projekty. Bardzo dobrym przykładem jest projekt Regionalnej Ligi Młodzieżowej Enea Cup, stanowiący element programu Enea Akademia Sportu. Chcemy pomagać w rozwoju profesjonalnej siatkówki w Kozienicach, a naszym celem jest m.in. wyłanianie sportowych talentów i wspieranie ich rozwoju. Mamy nadzieję, że sytuacja epidemiczna pozwoli nam na realizację tego projektu, ale pragnę podkreślić, że na pierwszym miejscu zawsze stawiamy zdrowie i bezpieczeństwo

post

KKS żegna się z rozgrywkami. Arka wygrała trzecie spotkanie

Siatkarze Enei KKS-u Kozienice ulegli 1:3 KS Arce Tempo Chełm w czwartym meczu fazy play-off. Dla ekipy z Lubelszczyzny było to trzecie zwycięstwo w tym etapie i to oni zagrają w turnieju półfinałowym, a kozieniczanie żegnają się z rozgrywkami.

W niedzielę trener Marek Grzelczak postawił po raz kolejny na ten sam skład. Na parkiecie zameldowali się: Kacper Kędra, Wojciech Kwiecień, Marcin Obremski, Roman Oroń, Maciej Kałasz, Daniel Ostrowski i Robert Głogowski na libero.

Lepszy start niż wczoraj

Początek meczu był bardzo wyrównany i obie ekipy szły łeb w łeb, bez żadnych dłuższych serii. Od pierwszych minut było wiadomo, jak ważna w tym spotkaniu będzie zagrywka. U gospodarzy świetnie kolejny raz radzili sobie w tym zakresie Goss i Misztal, ale i kozieniczanie nie pozostawali dłużni. Asy w tej odsłonie zaliczyli Kałasz, Oroń i Kędra.

W połowie seta KKS lekko odskoczył i przy stanie 13:16 trener gospodarzy wziął czas. Po przerwie Obremski posłał asa. Walka była cały czas zacięta, a gospodarze nie odpuszczali. Przy stanie 18:19 o czas poprosił Marek Grzelczak. Po przerwie, na raty, ale zapunktowaliśmy.

Po raz kolejny szykowała się nerwowa końcówka. Przy stanie 22:23 na zagrywce znowu pojawił się Goss. Odrzucił kozieniczan od siatki i Arka wyrównała. O czas poprosił Marek Grzelczak. Niestety kolejnej akcji też nie skończyliśmy. W kolejnej postawiliśmy blok i było 24:24. Gra na przewagi ciągnęła się kilka dobrych minut, ale ostatecznie górą okazał się KKS. Sporo w tym pomogły dobre zagrywki Kędry. Seta wygraliśmy do 28.

Jędrzej Goss show

Początek drugiej odsłony wyglądał bardzo podobnie. Znów byliśmy świadkami twardej gry na wysokim poziomie, punkt za punkt, przynajmniej do stanu 8:7. Potem wpadliśmy w blok rywali i ci zaczęli nam uciekać. Przy stanie 12:9 Marek Grzelczak wziął czas.

Trzeba przyznać, że rywale bardzo dobrze ustawiali się pod nasze ataki i solidnie bronili, przez co trudno było nam punktować. Do tego doszły nasze błędy i przy 15:10 Marek Grzelczak brał drugi czas. Po kolejnym ataku Obremskiego w out, przy stanie 16:10 w jego miejsce na parkiecie pojawił się Piotr Skałbania. Niestety było po secie, a spora zasługa w tym potężnych zagrywek Gossa, który rozmontował naszą grę w tej odsłonie. Wypożyczony z I-ligowej Politechniki zawodnik napsuł naszym graczom krwi na parkiecie.

Ostatecznie seta przegraliśmy do 15.

Fatalny set

Trzeciego seta zaczęliśmy fatalnie. Po serii naszych błędów rywale prowadzili 4:0. Odpowiedzieliśmy trzema naszymi punktami z rzędu, by potem znowu dać zagrać serię rywalom. Było 7:3.

Niestety psuliśmy sporo zagrywek i nie błyszczeliśmy w ataku. Przy stanie 12:7 Marek Grzelczak poprosił o czas. Niestety, w naszym zespole brakowało życia. Gospodarze punktowali hurtowo, a my nie potrafiliśmy odpowiedzieć.

W końcówce KKS rzucił się do ataku, ale było już za późno. Przy stanie 23:17 trener gospodarzy wziął czas. Zmniejszyliśmy stratę, ale seta przegraliśmy do 18.

Koniec gry

Początek czwartego seta to znowu lekka przewaga gości, która jednak sukcesywnie przybliżała ich do awansu do kolejnego etapu rozgrywek. Przy stanie 10:7 trener Marek Grzelczak wziął pierwszy czas.

W naszej grze wyraźnie jednak czegoś brakowało i nie potrafiliśmy tego zmienić. Przy 14:10 trener kozieniczan poprosił o drugi czas. Na domiar złego popełnialiśmy stanowczo zbyt dużo błędów. Seta przegraliśmy do 19, a cały mecz 1:3.

Tym samym KKS pożegnał się z tegorocznymi rozgrywkami z wielkim uczuciem niedosytu. Po bardzo dobrej rundzie zasadniczej, śrubowaniu rekordu meczów bez porażki, zatrzymaliśmy się na fazie play-off. Na przestrzeni czterech spotkań Arka okazała się lepsza, chociaż kozieniczanie mieli swoje momenty i była szansa to wygrać. Zabrakło chłodnej głowy w kluczowych momentach, a może i dłuższej ławki rezerwowych, bo w play-offach zagraliśmy bez obydwu braci Korycińskich czy Kamila Kapusty.

Energii naszym siatkarzom dodaje Enea.

KS Arka Tempo Chełm – Enea KKS Kozienice 3:1 (28:30, 25:15, 25:18, 25:19)
Arka: Misztal, Perłowski, Czarnecki, Goss, Gosik, Olejniczek, Piłat (libero) oraz Dobrowolski
KKS: Kędra, Kwiecień, Obremski, Kałasz, Oroń, Ostrowski, Głogowski (libero) oraz Skałbania, Jeziorowski

post

Sytuacja KKS-u się komplikuje. Kozieniczanie przegrali z Arką

Na własne życzenie – taki komentarz nasuwa się po sobotniej porażce siatkarzy Enei KKS-u Kozienice z KS Arką Chełm w trzecim meczu fazy play-off. Podopieczni Marka Grzelczaka przegrali 0:3, chociaż w pierwszym secie prowadzili siedmioma punktami, a w drugim – pięcioma. Kwestia awansu do kolejnego etapu się mocno skomplikowała. By dalej być w grze, nasz zespół musi wygrać niedzielne starcie z Arką.

W sobotę trener Marek Grzelczak postawił na ten sam skład wyjściowy, co tydzień temu. Na parkiecie zameldowali się: Kacper Kędra, Wojciech Kwiecień, Marcin Obremski, Roman Oroń, Maciej Kałasz, Daniel Ostrowski i Robert Głogowski na libero.

Falstart

W spotkanie nieco lepiej weszli kozieniczanie. Przede wszystkim zaczęliśmy od kilku dobrych zagrywek. Odrzuceni rywale mieli problem z atakiem, a my broniliśmy i oddawaliśmy. KKS postawił dwa skuteczne bloki, Marcin Obremski dorzucił asa i było 4:9. Wtedy trener Sławomir Czarnecki poprosił o czas. Po przerwie znowu błysnęliśmy w obronie i oddaliśmy. KKS wypracował nawet 7 punktów prowadzenia (4:11), ale rywale nie odpuszczali i gonili. Przy stanie 18:19 o czas poprosił Marek Grzelczak. Szykowała się nerwowa końcówka seta, w której niestety nasza gra się posypała. Nie skończyliśmy kilku piłek i to gospodarze prowadzili 21:19, a trener kozieniczan wziął drugi czas. Po przerwie mieliśmy wymianę punkt za punkt, podpartą jeszcze asem Perłowskiego. Pierwszego seta gospodarze wygrali do 22, chociaż to nasz zespół miał w pewnym momencie aż 7 punktów przewagi.

Falstart po raz drugi

Początek drugiego seta wyglądał jeszcze lepiej dla nas. Kilka skutecznych ataków, blok, as Macieja Kałasza i błędy rywali pozwoliły objąć prowadzenie 2:7. Wtedy pierwszy czas w tej odsłonie wziął Sławomir Czarnecki.

Arka znowu goniła i po raz kolejny ekipa z Lubelszczyzny hurtem zdobywała punkty przy zagrywce Misztala. Nasza przewaga stopniała do dwóch oczek (9:11), a za chwilę po asie Gossa i kiwce Misztala było 13:13. Marek Grzelczak poprosił o czas.

Przy stanie 17:17 na zagrywce znowu zameldował się Misztal, a po kolejnych wymianach gospodarze prowadzili 19:17. W miejsce Kałasza po naszej stronie siatki pojawił się Jeziorowski. Rywalom przy okazji pomógł trochę arbiter, który chyba zapomniał o gwizdaniu błędów.  Nasz kapitan się zagotował i otrzymał żółtą kartkę, a za chwilę zmienił go Piotr Skałbania.

Końcówka seta to niestety znowu nasze nerwy i błędy. Rywale odskoczyli do stanu 21:17. Po kilku akcjach wymiany było 23:20. Wtedy asa posłał Jeziorowski, na co trener rywali od razu zareagował czasem. Niestety, było już po grze. Seta przegraliśmy do 21, po raz kolejny trwoniąc po drodze przewagę.

Bez życia

Trzecia odsłona zaczęła się od wymiany błędów – naszych zepsutych zagrywek i zepsutych ataków rywali. Gra punkt za punkt toczyła się do stanu 5:5. Wtedy KKS oderwał się na dwa oczka, ale tylko na chwilę. Olejniczek posłał kilka niewygodnych piłek rozmontowując naszą grę, a Arka zdobyła trzy punkty z rzędu.

W naszej grze ewidentnie brakowało życia, a nakręceni rywale grali swoje. Gospodarze zaczęli uciekać.  Przy stanie 13:10 Piotr Skałbania zmienił Marcina Obremskiego. Dalej jednak nie punktowaliśmy. Przy 15:10 czas wziął Marek Grzelczak, ale czuć było, że jest za późno na ugranie czegokolwiek. Totalnie bez życia seta przegraliśmy do 18, a mecz 3:0.

Jutro z nożem na gardle

Stan rywalizacji w fazie w play-off to obecnie 2:1 dla Arki. W niedzielę, 21 marca, obie ekipy zmierzą się jeszcze raz w Chełmie. Jeśli znów wygrają gospodarze, to wyeliminują nas z dalszej gry. W przypadku zwycięstwa kozieniczan czekać nas będzie piąty mecz – za tydzień w Kozienicach. Trzymamy kciuki za nasz zespół.

Energii naszym siatkarzom dodaje Enea.

KS Arka Tempo Chełm – Enea KKS Kozienice 3:0 (25:22, 25:21, 25:18)
Arka: Misztal, Perłowski, Czarnecki, Goss, Kociuba, Olejniczek, Piłat (libero) oraz Gosik , Dobrowolski
KKS: Kędra, Kwiecień, Obremski, Kałasz, Oroń, Ostrowski, Głogowski (libero) oraz Jeziorowski, Skałbania

post

Po awans do kolejnego etapu. KKS zagra dwa mecze z Arką na wyjeździe

Przed siatkarzami Enei KKS-u Kozienice kolejne dwa mecze w ramach rundy play-off II ligi. W najbliższy weekend podopieczni Marka Grzelczaka dwukrotnie zmierzą się na wyjeździe z KS Arką Tempo Chełm. Stawką jest kwalifikacja do turnieju półfinałowego o awans do I ligi. Dalej zagra ta drużyna, która zwycięży w trzech spotkaniach. Póki co, stan rywalizacji wynosi 1:1.

Play-offy rozpoczęły się od dwóch meczów w Kozienicach, kolejno 13 i 14 marca. Przypomnijmy, że pierwszy z nich Kozieniczanie wygrali 3:0, a w drugim ulegli Arce 2:3. Teraz rywalizacja przenosi się do Chełma. Jeśli któraś z drużyn wywalczy komplet zwycięstw na Lubelszczyźnie, to awansuje dalej. Jeśli zespoły znów podzielą się wygranymi, to decydujące piąte starcie siatkarze rozegrają w Kozienicach.

Trener Marek Grzelczak ma o czym myśleć przed nadchodzącym weekendem. Nasz zespół rozegrał bardzo nierówne dwa spotkania, a na tym etapie nie ma już miejsca na błędy – a już na pewno nie na tak liczne, jak to miało miejsce w drugim meczu. W składzie przeciwników jest wielu doświadczonych graczy, którzy już udowodnili, że potrafią nas zatrzymać. Przy tak wyrównanej rywalizacji, kluczowa może się okazać dyspozycja dnia. Trzeba będzie też popracować nad wyeliminowaniem niewymuszonych błędów.

Stan rywalizacji jest ciągle otwarty, ale Arka będzie w najbliższy weekend miała komfort gry u siebie. Warto pamiętać, że zawodnicy KKS-u niejednokrotnie pokazywali swój waleczny charakter na parkiecie i do rywali jadą z jednym celem – wywalczenia awansu do kolejnego etapu.

Sobotni mecz zaplanowano na godz. 17.00, a niedzielny na 16.00. Zachęcamy do oglądania transmisji i trzymania kciuków za naszych graczy!

Energii naszym siatkarzom dodaje Enea.

Grali inni

W drugiej parze play-off sytuacja jest bardziej klarowna. Po dwóch spotkaniach Karpaty Krosno prowadzą 2:0 nad MOSiR-em Jasło.

Z kolei w play-outach AKS V LO Rzeszów dwukrotnie pokonało Spartę Kraków. Mecze Błękitnych z Gorlicami rozegrane zostaną dopiero w najbliższy weekend.

post

Play-offy nabierają rumieńców. KKS uległ Arce po tie-breaku

Siatkarze Enei KKS-u Kozienice przegrali na własnym parkiecie drugie ze spotkań w ramach fazy play-off II ligi 2:3. To była mordercza walka, a mecz trwał prawie 2,5 godziny. Teraz obie ekipy czekają dwa starcia w Chełmie.  Stan rywalizacji to 1:1. Kto wygra trzy spotkania – awansuje do turnieju półfinałowego.

W niedzielę trener Marek Grzelczak postawił na ten sam wyjściowy skład, co w sobotę. Na parkiecie zameldowali się: Marcin Obremski, Maciej Kałasz, Roman Oroń, Kacper Kędra, Wojciech Kwiecień, Daniel Ostrowski i Robert Głogowski na libero.

Fatalny start

Niedzielne spotkanie zaczęliśmy znacznie gorzej niż pierwszy z meczów play-off. Po dwóch nieudanych zagrywkach i trzech nieskończonych atakach KKS przegrywał 1:5. Po kolejnym straconym punkcie szkoleniowiec gospodarzy poprosił o czas.

Gra KKS-u wyglądała w tej odsłonie mizernie. Trochę nadziei dały punkty zdobyte zagrywką przez Obremskiego i Ostrowskieo, ale zdecydowanie nie był to zespół, jaki oglądaliśmy dzień wcześniej. Leżało przyjęcie, brakowało asekuracji i chłodnej głowy przy piłkach sytuacyjnych. W efekcie szybko i łatwo gubiliśmy punkty, a Arka utrzymywała 4-6 oczek prowadzenia. Niektórzy nasi gracze dosłownie spali na parkiecie.

W końcówce seta przewaga gości urosła tak, że nie było już szans na ugranie cokolwiek w tej odsłonie. Trener Marek Grzelczak wpuścił na parkiet zmienników – nie pierwszy raz w tym sezonie – w grze pojawił się duet Kalita / Skałbania, a za chwilę Adamczuk. Ostatecznie przegraliśmy seta do 13.

Trochę lepiej  w drugim

Początek drugiej partii był znacznie bardziej wyrównany, dłuższą chwilę gra toczyła się praktycznie punkt za punkt, przy czym goście lekko przeważali. Kozieniczanie popełniali zdecydowanie zbyt wiele błędów, ale nie dawali uciec rywalom jak w poprzedniej odsłonie.

Ciężkie życie miał w niedzielę Robert Głogowski, któremu rywale posłali kilka bardzo dobrych zagrywek. Gorzej wyglądała też nasza gra w ataku, a blok praktycznie nie funkcjonował. O ile w sobotę wielokrotnie punktowaliśmy blokiem, o tyle w niedzielę ten element leżał. Brakowało też takich obron, co w pierwszym z meczów. W efekcie punktowaliśmy, ale z niemałym trudem.

W ważnym momencie błysnęliśmy na zagrywce. Najpierw serwem punkt zdobył Kędra, a za chwilę Oroń i KKS w końcu prowadził 11:10. Rywale nie dawali nam jednak odskoczyć i walka punkt za punkt trwała cały czas. Niestety psuliśmy zdecydowanie za dużo zagrywek. Czarnecki dorzucił asa po taśmie i tym razem lekka przewaga była po stronie Arki.

Przy stanie 18:19 wpadliśmy w blok i zrobiło się gorąco. Trener Marek Grzelczak poprosił o czas. Niestety po przerwie nie wyglądało to lepiej. Zdobyliśmy punkt, Arka – dwa  – po zagrywce Ostrowskiego i ataku Obremskiego w out. Przy stanie 19:22 szkoleniowiec kozieniczan wziął drugi czas, a po nim… goście zapunktowali zagrywką.

Ostatecznie drugą odsłonę przegraliśmy do 20.

Pobudka

Początek tej odsłony to znowu delikatna przewaga gości, którzy dość szybko (nieco przy naszej pomocy) urwali się na dwa punkty (4:6), ale dość szybko wyrównaliśmy i było 7:7. W końcu zapunktował nasz blok.

Przy stanie 11:11 na zagrywce zameldował się Kacper Kędra, dwukrotnie odrzucił rywali od siatki. Ci najpierw nie skończyli, a odpowiedział skutecznie Oroń, a za chwilę goście posłali atak w out. Pierwszy raz trener gości wziął wówczas czas. Po przerwie Kacper nieznacznie się pomylił. Kilka kolejnych akcji to obustronna wymiana błędów, ale po jednej z długich akcji KKS odskoczył na trzy punkty (16:13).

Z każdą chwilą gra KKS-u wyglądała lepiej, zwłaszcza w obronie, a akcje zamieniały się w długie wymiany. Przy stanie 17:13 trener Czarnecki wziął drugi czas. Arka nie zamierzała odpuszczać, niestety nie skończyliśmy dwóch ataków i zrobiło sie 19:18.

Marek Grzelczak wziął czas, a w kolejnej akcji Marcin Obremski zapunktował z – wydawałoby się – beznadziejnej pozycji. Następnie dwa razy rywali zatrzymał nasz blok i w końcu zaatakowali w siatkę. KKS prowadził 21:18.

Skończyć nie było łatwo. Przy wyniku 22:20 Marek Grzelczak wziął drugi czas. W kolejnej akcji Minio obił blok, następnie goście zaatakowali w out. Seta skończył Kędra asem.

Z charakterem

Początek czwartego seta nie napawał optymizmem. Nie skończyliśmy kilku ataków, wpadliśmy w blok i było 1:5. Marek Grzelczak wziął czas. Niestety KKS na potęgę psuł zagrywki i było 3:7. Kozieniczanie musieli gonić, ale nie wyglądało to dobrze. Przy wyniku 8:12 Marek Grzelczak wziął drugi czas.

Przy stanie 11:14 na zagrywkę wszedł Marcin Obremski i od razu zapunktował. Trener gości odpowiedział czasem. Przy wyniku 15:17 przegraliśmy długą i ważną wymianę, nie kończąc trzech ataków.

W końcu udało nam się zbliżyć na jeden punkt, ale tylko na chwilę (19:20), a potem goście zapunktowali z akcji i serwem. Nadzieję dał Marcin Obremski, po którego dobrej zagrywce Arka zaatakowała w out. Przy stanie 21:22 trener rywali wziął drugi czas. Po przerwie Minio się pomylił. Goście odpowiedzieli tym samym.

Kozieniczanom udało się wyrównać przy stanie 23:23, a chwilę potem postawili świetni blok. Mieliśmy setową. Goście jednak obili nasz blok i zaczęła się mordercza gra na przewagi. Tu ewidentnie na pochwałę zasługuje Kacper Kędra, który skończył kilka trudnych ataków i posłał asa na 36:34, otwierając nam drogie do piątego seta.

Tie break

Początek tie-breaka zdecydowanie mógłby wyglądać w lepiej naszym wykonaniu. Dwukrotnie wpadliśmy w blok, zepsuliśmy kilka zagrywek i było 5:8. Gra była zawzięta i kozieniczanie do końca nie odpuszczali, złapali kontakt, ale w końcówce znowu Arka odbiła. Przy stanie 10:13 trener wziął czas. Zapunktowaliśmy z akcji, a potem Obremski puścił asa i Czarnecki po raz kolejny wziął czas przy zagrywce Obremskiego, by wybić go z rytmu. Nie pomogło, nasz kapitan odrzucił rywali od siatki, a KKS wywalczył 13 punkt. Czarnecki poprosił o kolejny czas. Niestety tym razem Minio pomylił się dosłownie o centymetry. Goście odpowiedzieli zagrywką w out i znowu przyszła gra na przewagi. Niestety tym razem była dużo krótsza. Ostrowski zaserwował w out, a w kolejnej akcji Kędra zaatakował w siatkę. Przegraliśmy tie-break 14:16, a cały mecz 2:3. Szkoda, bo mimo kiepskiego początku spotkania, zwycięstwo było w zasięgi ręki.

Gramy za tydzień

Przypominamy, że rywalizacja w fazie play-off toczy się do trzech zwycięstw. Obecny wynik to 1:1. Za tydzień kozieniczanie zagrają dwa mecze na wyjeździe w Chełmie. Trzymamy kciuki.

Energii naszym siatkarzom dodaje Enea.

Enea KKS Kozienice – KS Arka Tempo Chełm 2:3 (13:25, 20:25, 25:20, 36:34, 14:16)
KKS: Obremski, Kałasz, Oroń, Kędra, Kwiecień, Ostrowski, Głogowski (libero) oraz Kalita, Skałbania, Adamczuk
Arka: Misztal, Kociuba, Olejniczak, Perłowski, Czarnecki, Goss, Piłat (libero) oraz Gosik, Dobrowolski