post

Lider okazał się za mocny. KKS bez punktów w Świdniku

Siatkarze Enei KKS-u Kozienice doznali pierwszej porażki w tym sezonie. W sobotę, 26 października, przegrali na wyjeździe 0:3 z liderem tabeli – Avią Świdnik.

Sobotni pojedynek był starciem dwóch niepokonanych do tej pory drużyn, a faworytem tego starcia bez wątpienia byli gospodarze, którzy pretendują do awansu. Na podopiecznych Marka Grzelczaka czekało nie lada wyzwanie, a kozieniccy sympatycy siatkówki liczyli na niespodziankę. Warto jednak pamiętać, że trener kozieniczan nie może korzystać z usług wszystkich swoich zawodników i ostatnie mecze KKS gra z nieco okrojoną kadrą.

Niestety w sobotę nasz zespół przegrał po trzysetowym pojedynku. Z Lubelszczyzny nie przywieźliśmy nawet punktu. Natomiast komplet 12 oczek po 4 kolejkach ma na swoim koncie Avia, która umocniła się na prowadzeniu.

Na drugie miejsce w tabeli awansował Wisłok Strzyżów (7 pkt), który wywalczył punkt w pięciosetowym boju z Extransem Sędziszów Małopolski. KKS spadł na trzecie miejsce (6 pkt), ale kozieniczanie mają rozegrane jedno spotkanie mniej. W pozostałych meczach 4. kolejki MOSiR Jasło pokonał 3:0 Błękitnych Ropczyce (Błękitni mają bilans setów 0:12), a Neobus Niebylec po tie-breaku wygrał z Karpatami Krosno.

Swój najbliższy mecz KKS rozegra 16 listopada. W hali KCRiS przy ul. Głowaczowskiej kozieniczanie podejmą Neobusa Niebylec. Początek o godz. 18.00. Wstęp wolny. Już dziś zapraszamy.

Energii naszym siatkarzom dodaje Enea.

Avia Świdnik – Enea KKS Kozienice 3:0 (25:19, 25:21, 25:23)

post

To będzie pojedynek na szczycie. KKS jedzie do Świdnika

Już w najbliższą sobotę, 26 października, siatkarze Enei KKS-u zagrają na wyjeździe z Avią Świdnik. Będzie to zatem pojedynek lidera z wiceliderem i z pewnością jedno z najtrudniejszych spotkań, jakie czekają naszych zawodników w tym sezonie.

Avia to jeden z faworytów do awansu w aktualnych rozgrywkach II ligi, a taki właśnie cel postawiły na ten sezon władze klubu. Zespół został wzmocniony zawodnikami z I ligi, a posadę trenera objął Witold Chwastyniak. Wcześniej Chwastyniak prowadził pierwszoligowy KPS Siedlce, a jako gracz związany był z takimi ekipami jak: AZS Częstochowa, Chemik Bydgoszcz czy Trefl Gdańsk.

Zespół ze Świdnika rozpoczął sezon zgodnie z oczekiwaniami. W trzech meczach Avia zdobyła komplet punktów (w tym 3 na wyjeździe do Krosna) i zajmuje pierwsze miejsce w tabeli. Z kolei kozienicki zespół ma na swoim koncie 6 oczek i jedno spotkanie rozegrane mniej, co daje mu pozycję wicelidera. W ubiegłym sezonie to ekipa z Lubelszczyzny dwukrotnie triumfowała – w Kozienicach wygrali 3:2, a u siebie 3:1 (co ciekawe seta ugraliśmy po grze na przewagi 36:34).

W naszej grupie tylko Avia i KKS nie straciły jeszcze punktów, ale tak będzie tylko do najbliższej soboty. Trzymamy kciuki za naszych, bo czeka ich bardzo ciężki mecz.

Przypominamy, że energii naszym siatkarzom dodaje Enea.

MKS Avia Świdnik – Enea KKS Kozienice
Sobota, 26 października, godz. 18.00.
Hala Sportowa SP7, al. Armii Krajowej 3, Świdnik
Wstęp wolny

post

(Zdjęcia) Trzy punkty zostały w Kozienicach. KKS pokonał MOSiR Jasło

Siatkarze Enei KKS-u Kozienice odnieśli drugie zwycięstwo w tym sezonie. W niedzielę, 20 października, na własnym parkiecie pokonali 3:1 beniaminka II ligi MKS MOSiR Jasło. Kibice byli świadkami mocno nierównego widowiska. Najważniejsze jednak, że punkty zostały w domu.

Trener kozieniczan Marek Grzelczak po raz kolejny miał ograniczone pole manewru jeśli chodzi o skład. W niedzielę na parkiecie zabrakło braci Korycińskich i Sebastiana Wanata, nieobecny był też Michał Kalita. Z kolei Krzysztof Jeziorowski znalazł się w protokole meczowym, ale „Zioro” nie jest jeszcze w pełni sił po przebytej kontuzji.

W wyjściowym składzie znaleźli się: Obremski, Kapusta, Jesień, Kwiecień, Walczak, Kędra i jako libero Głogowski, na ławce zaś mieliśmy tylko dwóch graczy: Janusza Rdułtowskiego i Daniela Ostrowskiego.

Początek pierwszego seta to przede wszystkim liczne błędy gości, którzy przez ponad połowę spotkania mieli spore problemy z własną zagrywką, a także niezła gra KKS-u w obronie. Kozieniczanie szybko urwali się na dwa punkty i konsekwentnie grali swoje. Kacper Kędra i Bartosz Jesień dorzucili po asie, goście dołożyli atak w out i było 15:10. Kozieniczanie grali swoje aż do stanu 21:15, potem gra naszych przyhamowała. Goście niemal złapali kontakt (22:20), ale udało się dowieźć prowadzenie do końca i wygrać tę odsłonę do 21. Ostatnią piłkę w tej partii w siatkę z zagrywki posłał Kacper Waśko.

Druga partia przez długi czas toczyła się punkt za punkt. Po raz kolejny świetnie w obronie spisywał się Robert Głogowski. Kozieniczanie kilkukrotnie próbowali się urwać, ale cały czas czegoś brakowało. Tak było do stanu 13:13. Obroniliśmy i oddaliśmy, dobrze zadział blok (miał dziś nosa do gości Bartosz Jesień) i odskoczyliśmy na trzy oczka. W końcówce seta na parkiecie za Marcina Obremskiego pojawił się Daniel Ostrowski i dał bardzo fajną zmianę. Dwie pierwsze piłki, którego do niego dotarły zamienił na punkty. „Kropkę nad i” KKS postawił potrójnym blokiem. Set wygraliśmy do 19.

Żarło… i zdechło

Początek trzeciej odsłony to popis gry Kacpra Kędry i Marcina Obremskiego, którzy odrzucili rywali swoją zagrywką od siatki, a Kędra wybronił kilka trudnych piłek. Oprócz „Minia” asa dołożył Walczak i KKS szybko odskoczył. Najpierw na 9:3, a potem na 12:5 (dobry blok duetu Kędra / Kapusta). Prowadzenie udało się utrzymać do staniu 19:12 i wydawało się, że będzie po meczu. Emocje były jak na grzybach, a naszym siatkarzom niekoniecznie szło kończenie tego pojedynku. Parokrotnie wpadliśmy w blok rywali, nie kończyliśmy ataków, był problem z przyjęciem…Tymczasem MOSiR poczuł wiatr w żaglach i doprowadził do stanu 24:24. Ostatnie minuty tej partii w wykonaniu naszych siatkarzy bardzo trudno się oglądało. Nerwy i brak dokładności (przy pełnej mobilizacji rywali) zrobiły swoje. Goście wygrali 28:26 i chcieli jeszcze powalczyć.

Czwarta odsłona zaczęła się bardzo podobnie, kolejne asy zanotowali Kędra i Obremski, wygraliśmy ważną wymianę i było 6:3. KKS utrzymywał 2-3 punktowe prowadzenie do stanu 16:13, ale z każdą minutą coraz łatwiej oddawaliśmy punkty. Kolejne piłki kończyły na aucie i w siatce, a na tablicy widniał wynik 16:17. Walka punkt za punkt trwała do stanu 22:22 Wtedy goście najpierw ominęli nasz potrójny blok, a następnie wybronili nasz atak i oddali. Było 22:24. Pierwsza piłkę setową siatkarze z Jasła posłali z zagrywki w siatkę, kolejną po ataku w siatkę. Było 24:24. Wtedy pojedynczy blok zanotował Kędra (25:24), ale goście jeszcze zdołali wyrównać. Ostatnie dwie akcje to już popis naszej siły ataku i KKS wygrał 27:25, a całe spotkanie 3:1.

Są trzy punkty

Kozieniczanie zanotowali w niedzielę trzy punkty i mimo że rozegrali jedno spotkanie mniej, to utrzymują się na pozycji wicelidera grupy 6. Prowadzi Avia Świdnik, która pokonała 3:1 na wyjeździe Karpaty Krosno i ma komplet 9 punktów. W pozostałych spotkaniach Neobus Niebylec przegrał 1:3 z Wisłokiem Strzyżów, a Błękitni Ropczyce 0:3 z Extransem Sędziszów Małopolski.

Kolejny mecz podopieczni Marka Grzelczaka rozegrają już za ta tydzień. 26 października zagrają na wyjeździe z jednym z faworytów do awansu – Avią Świdnik. Natomiast kolejny mecz w Kozienicach odbędzie się 16 listopada. Już dziś zapraszamy do hali!

Energii naszym siatkarzom dodaje Enea.

Enea KKS Kozienice – MKS MOSiR Jasło 3:1 (25:21, 25:19, 26:28, 27:25)

KKS: Obremski, Kapusta, Jesień, Kwiecień, Walczak, Kędra, Głogowski (libero) oraz Ostrowski, Rdułtowski

MKS: Skomro, Waśko, Soboń, Czado, Matuła, Wójcik, Kordowski (libero)

fot. Mariusz Basaj // KKS Kozienice

post

W niedzielę gramy u siebie. Przyjeżdża beniaminek

Siatkarze Enei KKS-u Kozienice podejmą na własnym parkiecie beniaminka II ligi MKS MOSiR Jasło. Spotkanie zostanie wyjątkowo rozegrane w niedzielę (20 października). Początek meczu o godz. 16.00. Wstęp wolny.

Po dwóch kolejkach MKS MOSiR Jasło zajmuje 6. miejsce w tabeli z dorobkiem 3 punktów i stosunkiem setów 3:3. Ekipa z Podkarpacia przegrała na otwarcie sezonu 0:3 z Neobusem Niebylec, ale tydzień później zespół MOSiR-u sprawił małą niespodziankę i pokonał 3:0 faworyzowane Karpaty Krosno. W Kozienicach z pewnością chcieliby to powtórzyć.

Z kolei KKS, mimo rozegranego jednego spotkania mniej, spadł tylko o jedno oczko w tabeli – z pozycji lidera na wicelidera. Zaległy mecz z Sędziszowem kozieniczanie rozegrają dopiero 21 grudnia, już po starcie II rundy fazy zasadniczej.

W najbliższą niedzielę to nasz zespół będzie faworytem, ale oczywiście trzeba to będzie udowodnić na parkiecie. Z pewnością przyda im się doping naszych kibiców, dlatego zapraszamy wszystkich do hali. Tradycyjnie wstęp wolny.

Energii naszym siatkarzom dodaje Enea.

post

KKS za burtą Pucharu Polski

Siatkarze Enei KKS-u przegrali mecz II rundy wstępnej Pucharu Polski. W środę, 16 października, ulegli na wyjeździe 0:3 drużynie SMS PZPS SPAŁA III i odpadli z rozgrywek.

Gospodarze ze Spały poważnie podeszli do spotkania z KKS-em, a III zespół SMS-u stał się nagle I zespołem SMS-u, który w całości składał się z zawodników, którzy na co dzień występują w KRISPOL 1. Lidze. Z kolei trener kozieniczan Marek Grzelczak nie miał do dyspozycji wszystkich swoich zawodników. Tego wieczoru zabrakło braci Korycińskich, Sebastiana Wanata, Michała Kality i leczącego kontuzję Krzysztofa Jeziorowskiego. Nikt jednak nie zamierzał łatwo oddać meczu.

Przez zdecydowaną większość pierwszego seta walka toczyła się punkt za punkt i to do stanu 18:18. W samej końcówce gospodarze zdołali jednak odskoczyć i wygrali do 21 punktów. Bardzo podobnie zaczęła się druga odsłona, ale w tym przypadku SMS szybciej odskoczył na trzy oczka (15:12), a następnie na pięć (19:14). Podopieczni Marka Grzelczaka próbowali jeszcze nawiązać kontakt (21:18), ale przegrali tę partię do 19. W trzeciej odsłonie gospodarze postawili, po walce, przysłowiową kropkę nad i. wygrali do 22, a mecz 3:0 i awansowali do I rundy właściwej Pucharu Polski. Dla KKS-u to koniec przygody w tej edycji rozgrywek.

„Niestety nie jesteśmy pierwszą drużyną, która odczuwa luki w systemie rozgrywek związane ze szkołą w Spale. Drużyna, z którą powinniśmy rozegrać spotkanie, czyli SMS PZPS SPAŁA III, teoretycznie była słabszą drużyną od nas oraz w poprzednim sezonie była niżej sklasyfikowana, dlatego spotkanie rozgrywane było w Spale, a nie w Kozienicach. Na miejscu okazało się, że gramy ze składem, który na co dzień występuje w KRISPOL 1 Lidze. Tak się składa, że Szkoła Mistrzostwa Sportowego ma pewne przywileje, na które nikt nie ma wpływu. My możemy się z pewnymi zasadami nie zgadzać, ale nikogo to i tak nie interesuje, ponieważ rozwój młodzieży jest najważniejszy. Oczywiście zgadzamy się z założeniami Szkoły Mistrzostwa Sportowego i Polskiego Związku Piłki Siatkowej, ale zapominamy w tym momencie o mniejszych klubach, które biorą udział w rozgrywkach i ponoszą tego koszty finansowe. Dziwne jest to, że drużyny SMS PZPS SPAŁA III oraz SMS PZPS SPAŁA II mają w swoich składach aż 51 tych samych zawodników, a w tych 51 zawodnikach jest 25 zawodników zgłoszonych do 1 ligowego SMS PZPS SPAŁA I. Co z tego wynika? Drużyny SMS PZPS SPAŁA III oraz SMS PZPS SPAŁA II mogą w każdym momencie skorzystać z umiejętności zawodników 1 ligowego SMS PZPS SPAŁA I, podobnie jak w naszym spotkaniu – 14 zawodników zgłoszonych do pierwszoligowej drużyny. Takie sytuacje zniechęcają jedynie do kolejnych edycji Pucharu Polski, w których prawdopodobnie już nie wystąpimy. Aktualnie, po kilku latach w Pucharze Polski, w moim przekonaniu jest to stracony czas dla zawodników i niepotrzebnie poniesione koszty dla klubu. Cieszę się jedynie, że w naszej grupie ligowej nie ma żadnej z drużyn SMS PZPS SPAŁA, ponieważ takie mecze mogłyby występować regularnie, a to fałszowałoby końcowe wyniki w tabeli” – skomentował spotkanie Krzysztof Jeziorowski, zawodnik oraz Członek Zarządu naszego klubu.

Teraz naszych siatkarzy czekają zmagania ligowe. Już w najbliższą niedzielę podejmą w hali przy ul. Głowaczowskiej MKS MOSiR Jasło. Początek meczu o 16.00. Więcej szczegółów już wkrótce na naszej stronie.

Przypominamy, że energii naszym siatkarzom dodaje Enea.

SMS PZPS Spała III – Enea KKS Kozienice 3:0 (25:21, 25:19, 25:22)
KKS: Kwiecień, Kędra, Kapusta, Obremski, Walczak, Jesień, Ostrowski, Rdułtowski, Głogowski (libero)

SMS PZPS SPAŁA III: Leszczyński, Ciok, Trojański, Kupka, Kramczyński, Czerwiński, Durski, Markiewicz, Gierżot, Gniecki, Klat, Zaleszczyk, Dereń, Nowosiak

post

Puchar Polski: KKS powalczy o awans do kolejnej rundy

Już w najbliższą środę siatkarze Enei KKS-u rozegrają mecz drugiej rundy wstępnej Pucharu Polski. Przeciwnikiem naszego zespołu będzie trzecia drużyna Szkoły Mistrzostwa Sportowego PZPS w Spale, a stawką awans do I rundy właściwej rozgrywek. Początek tego wyjazdowego spotkaniam o godz. 18.00.

Szkoła w Spale od przeszło 20 lat szkoli siatkarskie talenty, a na liście jej absolwentów znajdziemy dziesiątki reprezentantów Polski. Działalność placówki opiera się głównie na szkoleniu kadetów i juniorów, którzy zresztą stanowią trzon kadry młodzieżowej. Pierwszy zespół SMS występuje w I lidze, zaś drugi i trzeci w II lidze, kolejno w grupach nr 2 i nr 3. Rywalem kozieniczan będzie ekipa z grupy 3. W pierwszej rundzie siatkarze ze Spały wyeliminowali Powiślaka Końskowola. W lidze zaś po dwóch meczach mają 4 punkty, co daje im trzecią pozycję (wygrana z Tubądzinem 3:1, przegrana 2:3 z Kasztelanem Rozprza). Gospodarze mają chrapkę na dalszą grę w Pucharze i z pewnością postawią twarde warunki.

Z kolei nasi siatkarze w miniony weekend pauzowali, bo ich mecz z Sędziszowem został przełożony. W tabeli ligowej – ze względu na przerwę od gry – stracili miejsce lidera, ale inne spotkania tak się ułożyły, że KKS mimo pojedynku mniej zajmuje 2. miejsce w tabeli. Jeśli zaś idzie o pucharowe zmagania, to przypomnijmy, że w pierwszym meczu tegorocznej edycji KKS pokonał 3:1 Tubądzin Volley MOSiR Sieradz.

W przypadku zwycięstwa w środę, nasi siatkarze awansują do I rundy właściwiej. Tam oprócz zwycięzcy naszej pary, zagra wygrany pojedynku Konspol Słupca / Olimpia Sulęcin, a także 14 ekip z I ligi. Trzymamy kciuki za KKS.

Energii naszym siatkarzom dodaje Enea.

II runda wstępna Pucharu Polski
SMS PZPS Spała III – Enea KKS Kozienice
Środa, 16 października, godz. 18.00

post

KKS czeka przerwa od ligi

W najbliższą sobotę, 12 października, siatkarze Enei KKS-u mieli rozegrać wyjazdowy mecz w ramach 2. kolejki II ligi. Pojedynek z Extransem Sędziszów został jednak przełożony na 21 grudnia. Tym samym podopiecznych Marka Grzelczaka w ten weekend czeka przerwa od gry, ale już w przyszłym tygodniu zagrają dwa mecze.

Pierwszy z pojedynków KKS rozegra w środę, 16 października. W ramach II rundy wstępnej Pucharu Polski nasi zawodnicy zmierzą się z SMS PZPS III Spała. Rywale w pierwszej rundzie wyeliminowali (3:0) Powiślaka Końskowola. Ten mecz rozegramy na wyjeździe, a stawką jest awans do I rundy właściwej rozgrywek, gdzie rywalizują już pierwszoligowcy.

A już 20 października (wyjątkowo w niedzielę) rozegramy u siebie mecz 3. kolejki II ligi. Do Kozienic zawita beniaminek – MKS MOSiR Jasło. Więcej o tym spotkaniu już wkrótce na naszej stronie.

Spragnionym siatkówki przypominamy, że w dniach 12-13 października w hali KCRiS rozgrywane będą spotkania Turnieju Partnerstwa Regionalnego Czarni 2019. Do Kozienic zawitają ekipy z PlusLigi: Czarni Radom, Indykpol AZS Olsztyn, Aluron Virtu CMC Zawiercie i GKS Katowice. Szczegóły na www.kcris.pl

Przypominamy, że energii naszym siatkarzom dodaje Enea.

post

(Zdjęcia) Wysokie zwycięstwo na inaugurację ligi

Siatkarze Enei KKS-u Kozienice kapitalnie weszli w nowy sezon. W sobotę, 5 października przed własną publicznością rozbili Błękitnych Ropczyce 3:0 (25:13, 25:12, 25:19).

Kozieniczanie mecz rozpoczęli w takim samym składzie co środowy pojedynek w Pucharze Polski. Na parkiecie zameldowali się Kwiecień, Obremski, Kędra, Jesień, bracia Korycińscy oraz Głogowski na libero.

Już pierwsze minuty spotkania pokazały jak może potoczyć się ten mecz. Rywale długimi chwilami „spali” na parkiecie, a co więcej mieli totalnie rozregulowane celowniki – zarówno na zagrywce, jak i w ataku. Po festiwalu błędów KKS odskoczył na 5:1, a chwilę potem Michał Koryciński dołożył asa i trener gości poprosił o pierwszy czas. Niewiele to zmieniło, bo kozieniczanie konsekwentnie grali swoje, a Błękitni mieli ogromne problemy z odbiorem naszej zagrywki. Kędra i Obremski odrzucali ich od siatki, a bracia Korycińscy i Wojciech Kwiecień dosłownie polowali na przyjmujących. Pierwszą partię KKS wygrał do 13, a ostatnią piłkę ze środka posłach Bartosz Jesień.

Na początku drugiego seta wydawało się, że Błękitni jeszcze się obudzą. Zagrali dwie fajne akcje, ale świetnie w obronie spisał się Robert Głogowski. Kolejne kilka minut należało do Marcina Obremskiego i Kacpra Kędry. „Minio” posyłał petardy na zagrywce (w tym kolejnego asa), a wracające piłki po złych odbiorach rywali wykorzystywał Kędra. W ten sposób odskoczyliśmy na 10:5. Chwilę potem świetnie na zagrywce spisał się Michał Koryciński, a przewaga KKS-u stale rosła. W końcówce trener Marek Grzelczak dał nieco odpocząć pierwszemu składowi i wpuścił na parkiet zmienników, którzy skończyli tę partię do 12.

Trzeciego syta rywale zaczęli zdecydowanie lepiej, m.in. za sprawą dobrych zagrywek Łukasza Polańskiego, dzięki którym odskoczyli po raz pierwszy w tym spotkaniu na 3 oczka (6:3, potem 9:6). Prowadzenie goście oddali niemal na własne życzenie. Kilka kolejnych zagrywek posłali w siatkę, a dwukrotnie Michał Koryciński pojedynczym blokiem zmuszał rywali do ataku w aut. Zrobiło się 9:9. Błękitni ostatnie prowadzenie mieli przy stanie 11:10. Tymczasem KKS dwa razy skutecznie postawił skuteczny blok, a gościom po raz kolejny zaczęły puszczać nerwy. Tracili punkty przez nieporozumienia po swojej stronie i przegrywali każdą walkę na siatce (tu po raz kolejny bardzo przytomnie grał Kędra). Przewaga KKS-u szybko urosła do 5-6 punktów i prowadzenie to kozieniczanie utrzymali do końca, wygrywając seta 25:19, a cały mecz 3:0.

Trudno pozbyć się wrażenia, że rywale zagrali poniżej swojego poziomu i walnie przyczynili się do wysokiego zwycięstwa naszej drużyny. Trzeba jednak pochwalić, że KKS grał tego wieczoru bardzo konsekwentnie i niezwykle skutecznie, notując niewielką liczbę błędów własnych. Słowa uznania należą się także kibicom, którzy dość mocną (i przede wszystkim głośną) grupą zameldowali się w sobotę w hali przy ul. Głowaczowskiej.

Kolejny mecz nasi siatkarze mieli rozegrać na wyjeździe 12 października z Galicją Sędziszów, ale prawdopodobnie będzie on przełożony na 21 grudnia. Z kolei 16 zagramy mecz II rundy wstępnej Pucharu Polski. Ten także na wyjeździe. Następny mecz w Kozienicach 20 października. Już dziś zapraszamy.

Energii naszym siatkarzom dodaje Enea.

Enea KKS Kozienice – KS Błękitni Ropczyce 3:0 (25:13, 25:12, 25:19)

KKS: M. Koryciński, Obremski, B. Koryciński, Jesień, Kędra, Kwiecień, Głogowski (libero) oraz Rdułtowski, Kapusta, Walczak, Wanat

Błękitni: Sroka, Kij, Lejko, Cebula, Grabiec, Pękala, Siuta (libero)

 

post

Startuje II liga. Na początek KKS podejmuje Błękitnych

Już w najbliższą sobotę, 5 października, ruszają rozgrywki II ligi piłki siatkowej. Podobnie jak w poprzednich latach, Enea KKS Kozienice będzie rywalizował w grupie 6. Na początek podopiecznych Marka Grzelczaka czeka pojedynek z Błękitnymi Ropczyce. Serdecznie zapraszamy do hali przy ul. Głowaczowskiej i prosimy o gorący doping. Początek spotkania o godz. 18.00.

Tym razem w naszej grupie znalazło się 8 zespołów. Enea KKS Kozienice będzie mierzyć się z następującymi ekipami: MKS Avia Świdnik, MKS Wisłok Strzyżów, Neobus RAF-MAR Sołek Cars Niebylec, MKS MOSiR Jasło, Karpaty PWSZ Krosno, Galicja Sędziszów i KS Błękitni Ropczyce.

Sezon będzie podzielony na fazę zasadniczą (2 rundy) oraz rundę play off, w której wyłonione zostaną ekipy do turnieju półfinałowego, a dalej do finałowego. Do I rundy play off wejdą drużyny z miejsc 1-4, analogicznie ekipy z miejsc 5-8 zagrają play outy (2 rundy). Przegrany obu rund spadnie do niższej ligi.

Kadra z ogromnym potencjałem

W trakcie wakacji w naszym zespole doszło do kilku zmian kadrowych. Z drużyny odeszli Michał Moniak (Karpaty Krosno), Jan Czubiński i Sebastian Tałaj (rezygnacja z gry ze względów osobistych). Dołączyli natomiast Wojciech Kwiecień, Bartosz Jesień (poprzednio Politechnika Lubelska) oraz Patryk Walczak (poprz. AZS Częstochowa). Aktualnie kadra KKS-u wygląda następująco:

Przyjęcie: Janusz Rdułtowski, Michał Koryciński, Patryk Walczak, Kacper Kędra, Daniel Ostrowski
Rozegranie: Wojciech Kwiecień, Sebastian Wanat, Michał Kalita
Środek: Krzysztof Jeziorowski, Kamil Kapusta, Bartłomiej Koryciński, Bartosz Jesień
Atak: Marcin Obremski
Libero: Robert Głogowski

Nasi siatkarze mają za sobą intensywny okres przygotowawczy, a trener Marek Grzelczak może korzystać z usług niemal wszystkich z nich. Jedynie Krzysztof Jeziorowski boryka się jeszcze z kontuzją, chociaż niedługo powinien wrócić do treningów.

Zaczynamy z Błękitnymi

Naszym pierwszym rywalem będzie Klub Siatkarski Błękitni Ropczyce. To ekipa doskonale znana kozienickiej publiczności, gdyż rywalizujemy z nimi od czasu naszego powrotu do II ligi w 2016 roku. Mecze z Błękitnymi zawsze przynoszą sporo emocji.

Poprzedni sezon również zaczynaliśmy od meczu z teamem z Ropczyc, chociaż tamtym razem graliśmy na wyjeździe, gdzie ulegliśmy 1:3 (25:18, 25:16, 25:21, 27:25). W grudniowym rewanżu górą byli już podopieczni Marka Grzelczaka, którzy wygrali 3:0 (25:17, 25:22, 27:25). Warto jednak zaznaczyć, że nie był to zbyt udany sezon dla naszych rywali, którzy rundę zasadniczą skończyli dopiero na 7. pozycji (przypomnijmy KKS był 4.)

Nowy sezon to oczywiście nowe emocje, dlatego tym bardziej liczmy na doping ze strony kozienickiej publiczności. Serdecznie zapraszamy wszystkich na sobotni mecz do hali przy ul. Głowaczowskiej. Jak zawsze, wstęp wolny.

Energii naszym siatkarzom dodaje Enea.

post

KKS w kolejnej rundzie Pucharu Polski!

Siatkarze Enei KKS-u pokonali w środę u siebie Tubądzin Volley MOSiR Sieradz 3:1 i awansowali do II rundy wstępnej Pucharu Polski.

KKS rozgrywki w Pucharze Polski, podobnie jak inni drugoligowcy, rozpoczął od I rundy wstępnej. W środę, 2 października, rywalem kozieniczan była ekipa z grupy 3 – Tubądzin Volley MOSiR Sieradz. Stawką spotkania był awans do kolejnego etapu.

Kozieniczanie mecz zaczęli w składzie: Kwiecień, Obremski, Kędra, Jesień, bracia Korycińscy oraz Głogowski na libero. Trener Marek Grzelczak miał do dyspozycji wszystkich zawodników poza Krzysztofem Jeziorowskim, który dalej leczy kontuzję. Atutem bez wątpienia była również własna hala, bo na trybunach, mimo środka tygodnia, pojawiło się kilkadziesiąt osób, które dało głośny doping.

Pierwszy set nie był jednak udany dla naszych zawodników i z pewnością chcą o nim jak najszybciej zapomnieć. Masa błędów własnych, problemy z przyjęciem, skuteczny blok rywali, a przede wszystkim brak koncentracji sprawiły, że goście bardzo szybko nam odjechali i wygrali tę partię bez większego wysiłku 25:12. Nasi siatkarze dosłownie przespali pierwszą odłsonę, na szczęście szybko się obudzili i już w kolejnej gra wyglądała zupełnie inaczej.

Na początku drugiego seta szybko złapaliśmy dwupunktowe prowadzenie po dobrych zagrywkach najpierw Michała, a następnie Bartłomieja Korycińskiego. Przy stanie 5:3 trener gości poprosił o czas, a chwilę potem Tubądzin wyrównał. Kozieniczanie szybko jednak znowu się urwali. Kacper Kędra dwukrotnie punktował z trudnych piłek, a następnie z Michałem Korycińskim dołożyli kolejne punkty. Z każdą minutą gra KKS-u wyglądała coraz lepiej. Broniliśmy ataki gości (kilka potężnych piłek wyłapał Robert Głogowski), było troszkę więcej kombinacyjnej gry, a Obremski, M. Koryciński i Kędra szaleli w ataku. Przewaga KKS-u urosła do 3, potem do 6 punktów, a seta podopieczni Marka Grzelczaka wygrali do 19 oczek.

Pokaz siły naszej drużyny ewidentnie przełożył się na stres po stronie gości, którzy na początku trzeciej partii popełnili sporo błędów. Kozieniczanie bardzo szybko się urwali, a nerwy zawodników z Sieradza wykorzystywał Wojciech Kwiecień, który kilkukrotnie wygrywał walkę nad siatką. „Kropkę nad i” (25: 17) postawił nieźle punktujący w tym meczu Kacper Kędra. Szkoda tylko, że nasz zawodnik miał tego wieczoru kompletnie rozregulowany celownik na zagrywce, bo ta przewaga mogła być jeszcze większa.

W czwartej partii równie szybko objęliśmy prowadzenie (5:2), ale goście zebrali się jeszcze do walki, co przy kilku naszych nieskończonych akcjach pozwoliło im objąć prowadzenie (8-10 i 10-12). Na 12 oczkach jednak na dłuższy czas się zatrzymali. W kluczowym momencie dobrze zagrał nasz blok, a chwilę potem Marcin Obremski dwukrotnie obił blok gości i wróciliśmy na właściwe tory. Od stanu 15:12 KKS kompletnie kontrolował dalszy przebieg tego seta, a my byliśmy świadkami naprawdę fajnych akcji. Ozdobą meczu był m.in. potężny atak Patryka Walczaka, po którym piłka odbita od bloku poszybowała na trybuny czy „gwóźdź” Bartosza Jesienia, którym dosłownie zgasił ostatni zapał gości. KKS wygrał tego seta 25:19, a cały mecz 3:1 i awansował do II rundy wstępnej. Ta zostanie rozegrana 16 października, a nasi zawodnicy zagrają na wyjeździe.

Tymczasem już dziś zapraszamy na pierwszy mecz rozgrywek II ligi. W najbliższą sobotę, w hali przy ul. Głowaczowskiej, nasz zespół podejmie Błękitnych Ropczyce. Początek o godz. 18.00.

Energii naszym siatkarzom dodaje Enea!

Enea KKS Kozienice – Tubądzin Volley MOSiR Sieradz 1:3 (12:25, 25:19, 25:17, 25:19)

KKS: Kwiecień, Obremski, Jesień, Koryciński B., Koryciński M., Kędra, Głogowski (libero) oraz Rdułtowski, Wanat, Ostrowski, Walczak

Tubądzin: Pękalski, Kowalski, Sendalski, Ślipek, Porada, Sobolewski, Wroniecki (libero) oraz Świeszczakowski, Jachowicz