post

Gramy u siebie. W sobotę KKS podejmie MOSiR Jasło

Już w najbliższą sobotę siatkarze Enei KKS-u Kozienice zmierzą się na własnym parkiecie z MOSiR-em Jasło. Początek spotkania o godz. 18.00.

Nasi rywale nie mieli w tym sezonie zbyt wiele okazji do gry – rozegrali bowiem do tej porty tylko jedno spotkanie. W pierwszej kolejce pewnie pokonali u siebie AKS V LO Rzeszów. Mecz 2. kolejki z Gorlicami rozegrają dopiero 31 października, a mecz 3. kolejki ze Spartą został przełożony z powodu kwarantanny w krakowskim zespole.

Trudno zatem zastanawiać się w jakiej dyspozycji są obecnie siatkarze MOSiR-u. Pamiętamy, że w ubiegłym sezonie sprawili sporo problemów kozieniczanom. W meczu u siebie KKS wygrał 3:1, ale trzeci i czwarty set przyniósł zaciętą, pełną emocji grę na przewagi. Łatwo nie było. Na wyjeździe poszło nam znacznie gorzej. Świetnie dysponowani tego dnia na zagrywce rywale wygrali 3:0.

Podopieczni Marka Grzelczaka bardzo dobrze zaczęli bieżący sezon i do tej pory nie zgubili nawet punktu. Z pewnością będą chcieli podtrzymać zwycięską passę, zwłaszcza jeśli myślą o walce o pozycję lidera. W tabeli dalej prowadzi KS Arka Tempo Chełm, która jeszcze nie przegrała seta w tym sezonie.

Sobotni mecz tradycyjnie rozpocznie się o godz. 18.00. Jak zawsze, wstęp wolny. Prosimy kibiców o przestrzeganie zaleceń sanitarnych.

Energii naszym siatkarzom dodaje Enea.

post

Mamy dobre wiadomości! Kontuzja Kędry znacznie mniej poważna niż myślano

Tydzień zaczynamy od dobrej wiadomości ze sztabu Enei KKS-u Kozienice. Kontuzja Kacpra Kędry w meczu z Karpatami Krosno okazała się znacznie mniej poważna niż pierwotnie zakładano. Palec nie jest jednak złamany!

Przypomnijmy, że w trzecim secie tego meczu Kacper niefortunnie dostał piłką w rękę podczas stawiania bloku i musiał zejść z boiska. Kontuzja wyglądała na złamanie otwarte, polała się krew. Mimo to, prześwietlenie ręki nie wykazało złamania. Kacper ma tylko skaleczenie, które wymaga zagojenia.

Sam zawodnik chce jak najszybciej wrócić do treningów. Możliwe, że mecz z Jasłem będzie musiał przesiedzieć na ławce, ale na kolejne spotkanie powinien być gotowy do gry.

Bardzo nas cieszy taki obrót spraw! Kacper to chyba nasz klubowy terminator : )

Energii naszym siatkarzom dodaje Enea.

post

Zdobyć Karpaty. KKS czeka trudny wyjazd

Już w najbliższą sobotę siatkarze Enei KKS-u Kozienice zagrają na wyjeździe z Karpatami Krosno. Gospodarze, podobnie jak podopieczni Marka Grzelczaka, mają jak na razie komplet punktów na koncie. W sobotę mamy szansę zatem zaatakować pozycję lidera grupy 6.

Karpaty sezon zaczęły od dwóch pewnych zwycięstw (3:0) nad beniaminkami, kolejno Gorlicami i Spartą Kraków, która składa się z samych juniorów. Z kolei kozieniczanie pokonali innego beniaminka – Hutnika Kraków oraz Extrans Sędziszów Małopolski.

Pojedynek z Karpatami, zwłaszcza na ich terenie, zapowiada się bardzo emocjonująco. Starcia KKS-u i ekipy z Krosna zawsze przynosiły sporo emocji. W zeszłym sezonie musieliśmy podzielić się punktami. Najpierw na wyjeździe bardzo wysoko wygrał KKS, a w końcówce sezonu to zawodnicy z Podkarpacia triumfowali w hali przy ul. Głowaczowskiej. Sezon 2019/2020 nie był najlepszy dla naszych rywali, jednak w ostatniej fazie rundy zasadniczej pokazali charakter i przebojem wdarli się do top 4. W play-offach z kolei postawili mocny opór faworyzowanej Avii Świdnik.

Teraz rozgrywki zaczęli w znacznie lepszym stylu i z pewnością będą chcieli podtrzymać dobrą passę. Mamy nadzieję, że kozieniczanie skutecznie ją przerwą. Pewne jest tylko to, że po sobotnim meczu tylko jeden zespół z tej pary pozostanie z mianem niepokonanego w tym sezonie.

Energii naszym siatkarzom dodaje Enea!

Karpaty Krosno Glass KPU w Krośnie – Enea KKS Kozienice
Sobota, 10 października, godz. 17.00
Hala przy ul. Legionów w Krośnie

post

(Zdjęcia) KKS wyraźnie lepszy w starciu faworytów! Trzy punkty zostały w Kozienicach

Siatkarze Enei KKS-u Kozienice pokonali przed własną publicznością Extrans Sędziszów Małopolski 3:0. Podopieczni Marka Grzelczaka w sobotę, 3 października, zagrali znacznie lepsze spotkanie niż tydzień wcześniej z Hutnikiem i – poza chwilową dekoncentracją w pierwszym secie – nie można mieć do nich żadnych uwag. To był świetny mecz w naszym wykonaniu.

Pojedynek z Extransem zapowiadał się naprawdę emocjonująco i widać było, że siatkarze KKS-u doskonale się do niego przygotowali. Trener Marek Grzelczak postawił na ten sam wyjściowy skład, co z Hutnikiem. Od pierwszych minut na parkiecie pojawili się: bracia Korycińscy, Marcin Obremski, Kacper Kędra, Wojciech Kwiecień, Krzysztof Jeziorowski i Robert Głogowski.

Dobry start i spora wpadka

Początek spotkania to prawdziwa symfonia w wykonaniu naszych graczy. Dokładne ataki posyłali bracia Korycińscy i Kacper Kędra, a Wojtek Kwiecień dorzucił skuteczną kiwkę. KKS szybko złapał trzypunktowe prowadzenie. Nasza gra wyglądała świetnie – odrzucaliśmy rywali od siatki, przez co mieli utrudnione rozegranie, a z drugiej strony bardzo dobrze funkcjonowały nasze przyjęcie, rozegranie i atak. Widać było pełne skupienie w kozienickiej drużynie, a założony plan był wdrażany perfekcyjnie. Przynajmniej do czasu pierwszych kontrowersyjnych decyzji sędziego. Arbiter w pierwszej partii kilkukrotnie pomylił się na korzyść gości (na szczęście mylił się głównie w pierwszej odsłonie). Kilka nietrafionych decyzji przełożyło się na lekki chaos w naszych szeregach. Mimo to, KKS punktował. Przy stanie 11:8 Kędra posłał asa, kilka chwil później kolejnego dołożył Obremski i było 15:10, a za chwilę 19:12.

Wydawało się, że będzie po secie. Najpierw jednak wpadliśmy w blok, a potem mieliśmy sporo problemów z zagrywką Kamila Kozłowskiego. Goście złapali kontakt, a siedmiopunktowe prowadzenie szybko przeszło do historii. Kozieniczanom w końcowe pierwszej partii zabrakło skuteczności. Rywale doprowadzili do stanu 23:23, a po autowym ataku Obremskiego mieli piłkę setową. Na szczęście dla nas zabrakło im chłodnych głów. Najpierw zapunktowaliśmy po sporym zamieszaniu w ich szeregach, a chwilę potem wykorzystaliśmy wracającą piłkę po naszej zagrywce. Do Kędry wystawił ją nasz libero, a Kacper skutecznie obił blok. 26-ty punkt goście sami nam podarowali, atakując w out.

Wyciągnęli wnioski

Kozieniczanie szybko wyciągnęli wnioski z pierwszej partii i już do końca spotkania nie pozwolili sobie na dekoncentrację. Grali mądrze, a co najważniejsze – skutecznie i konsekwentnie.

Początek drugiej odsłony to popis na zagrywce Kacpra Kędry. Trzeba przyznać, że ten zawodnik rośnie na jednego z liderów KKS-u, a ten sezon rozpoczął wspaniale. Kacper posłał kilka potężnych bomb, które odrzuciły rywali od siatki. W konsekwencji nie kończyli akcji, a my oddawaliśmy. Do tego dorzuciliśmy dwa bloki (w tym pojedynczy Jeziorowskiego) i było 8:3.

Zawodnicy Extransu nie chcieli jednak dać za wygraną i trzeba im przyznać, że coraz szczelniej i sprawniej stawiali swój blok. Udało im się zbliżyć na dwa punkty, ale tylko na chwilę. Wtedy bowiem pięknie na parkiecie błysnął nasz kapitan Marcin Obremski. Pokazał, co znaczy doświadczenie. „Minio” regularnie obijał blok rywali, mądrze w nich celował, ewentualnie szukał dziur w obronie. Większość punktów w tej odsłonie zdobył po wyrachowanych blok outach. Trzeba przyznać, że kapitan KKS-u zagrał o niebo lepsze spotkanie niż z Hutnikiem i sprawił sporo radości kozienickim kibicom. Tym samym nasz zespół szybko zbudował przewagę (19:13, potem 23:15) i skutecznie parł do końca. Ostatni punkt, podobnie jak w pierwszym secie, podarowali nam goście trafiając w out, choć tym razem zagrywką.

Dopięli swego

Początek trzeciego seta to gra punkt za punkt, przy czym rywale mylili się na potęgę. Piłka trafiała albo w out, albo w siatkę. Zawodnicy Extransu byli bardzo hojni, a KKS znowu szybko zaczął uciekać. Po raz kolejny zagrywką rywali nękali Kędra i Michał Koryciński, asa dorzucił też Jeziorowski. Było 14:8. Ostatnią nadzieję goście stracili przy stanie 16:10. Wtedy wybroniliśmy (w heroicznym stylu) kilka ataków i zapunktowaliśmy na 17:10. W końcówce na parkiecie pojawił się jeszcze Patryk Walczak, który zdobył 24-ty punkt i miał szansę na 25-ty, ale minimalnie pomylił się w ataku. Ostatni punkt meczu, a jakże, goście sami nam oddali – zagrywkę w aut posłał Paweł Małek.

KKS wygrał trzeciego seta do 16, a całe spotkanie 3:0. Podopieczni Marka Grzelczaka zanotowali bardzo dobre spotkanie, chociaż nie sposób pozbyć się wrażenia, że goście nie pokazali pełnego potencjału i zagrali poniżej swojego potencjału.

Gorące podziękowania ślemy do kibiców, którzy licznie pojawili się dziś w hali przy ul. Głowaczowskiej i zadbali o dobry klimat!

Co słychać w tabeli?

W sobotę, poza meczem w Kozienicach, odbyło się tylko jedno spotkanie. Sparta Kraków przegrała u siebie 0:3 z Karpatami Krosno. Kilka dni temu awansem rozegrano też spotkanie Arki Chełm z Hutnikiem Kraków, gdzie górą okazała się drużyna z Lubelszczyzny. Pozostałe mecze drugiej kolejki zostały przeniesione na inne terminy.

Po sześć punktów obecnie mają Karpaty, Arka i KKS, przy czym kozieniczanie stracili jednego seta, co daje im trzecią lokatę w tabeli.

A już za tydzień KKS zagra na wyjeździe z Karpatami Krosno. Będzie to okazja do wspięcia się na szczyt tabeli. Z kolei następny mecz w Kozienicach zaplanowano na 17 października. Wtedy podejmiemy MOSiR Jasło. Już dziś zapraszamy do hali przy ul. Głowaczowskiej. Początek jak zawsze o godz. 18.00!

Energii naszym siatkarzom dodaje Enea.

Enea KKS Kozienice – Extrans Sędziszów Małopolski 3:0 (26:24, 25:17, 25:16)
KKS: Jeziorowski, M. Koryciński, Obremski, B. Koryciński, Kędra, Kwiecień, Głogowski (libero) oraz Ostrowski, Walczak
Extrans: Małek, Grendysa, kozłowski, Kotyla, Perłowski, Kalandyk, Szczęch (libero)

post

To będzie starcie dwóch faworytów! KKS podejmuje Extrans

Już w najbliższą sobotę siatkarze Enei KKS-u Kozienice podejmą na własnym parkiecie Extrans Sędziszów Małopolski. Szykuje się emocjonujące widowisko. Śmiało można powiedzieć, że będzie to starcie dwóch faworytów do wygrania grupy 6. Początek o godz. 18.00.

Kibicie w Kozienicach doskonale pamiętają zeszłoroczne mecze obu ekip. KKS i Extrans w ciągu ostatniego roku mierzyły się ze sobą aż pięciokrotnie: dwa razy w rundzie zasadniczej i trzy razy w play-offach. Podopieczni Marka Grzelczaka przegrali tylko jedno z tych pięciu spotkań, ale żaden z tych meczów nie należał do łatwych. Sety często kończone były na przewagi, a emocje na parkiecie sięgały zenitu. Tak może być i w najbliższą sobotę.

Extrans w swoim składzie posiada kilku wyróżniających zawodników. Przede wszystkim warto zwrócić uwagę na środkowych. Łukasz Perłowski przez lata (16 lat!) grał w Resovii, z którą sięgał po najwyższe trofea. W tym sezonie środek Extransu wzmocnił też Tomasz Kusior, który w ostatnich latach mocno przyczynił się do awansu do I ligi Politechniki Lubelskiej i Avii Świdnik. Trzeciego ze środkowych drużyny z Sędziszowa pamiętamy raczej z innych powodów. Jakub Kalandyk „błysnął” w jednym z meczów play-off niesportowym zachowaniem i „podpadł” naszym kibicom. W ubiegłym sezonie mocno we znaki kozieniczanom dali się również Tomasz Kotyla i Patryk Grendysa, z których zagrywkami nasi zawodnicy mieli ogromne problemy.

Tegoroczne rozgrywki Extrans rozpoczął od wysokiego zwycięstwa 3:0 (-12, – 19, -13) nad Spartą AGH Kraków, które pozwoliło po 1. kolejce wskoczyć na fotel lidera. Z kolei kozieniczanie pokonali tydzień temu na własnym parkiecie 3:1 Hutnika Kraków. Podopieczni Marka Grzelczaka, mimo korzystnego wyniku, nie mogą zaliczyć tego spotkania do najbardziej udanych. Po naszej stronie zdecydowanie zabrakło koncentracji i konsekwencji. W najbliższą sobotę potrzebna będzie znacznie większa determinacja. I na to liczymy!

Przypominamy wszystkim kibicom, że mimo pandemii, trybuny pozostają otwarte. Obowiązuje dystans społeczny, więc zajmujemy co drugie miejsce. W sobotę widzimy się na meczu. Jak zawsze, wstęp wolny.

Energii naszym siatkarzom dodaje Enea!

post

(Zdjęcie) KKS wygrywa na inaugurację II ligi

Siatkarze Enei KKS-u Kozienice pokonali w sobotę przed własną publicznością 3:1 KS Hutnik Wanda Kraków. Tym samym rozpoczęli rozgrywki II ligi od trzech punktów. Niestety, mimo korzystnego wyniku, nie był to najlepszy mecz w wykonaniu naszych zawodników.

Kozieniczanie byli bez wątpienia faworytami sobotniego meczu, ale trzeba pamiętać, że był to pierwszy pojedynek KKS-u z Hutnikiem w historii. Drużynę rywali tworzą przede wszystkim młodzi zawodnicy, wzmocnieni przez kilku graczy o większym doświadczeniu.

Tego wieczoru trener Marek Grzelczak postawił na Krzysztofa Jeziorowskiego, Marcina Obremskiego, braci Korycińskich, Kacpra Kędrę, Wojciecha Kwietnia oraz Roberta Głogowskiego. To oni wyszli pierwsi na parkiet i dosłownie zdemolowali rywali w pierwszej odsłonie. Goście mieli ogromne problemy z przyjęciem naszej zagrywki (zwłaszcza Kwietnia, Kędry i Michała Korycińskiego), nie kończyli swoich akcji i nadziewali się na nasz blok. Masa błędów po stronie rywali sprawiła, że kozieniczanie błyskawicznie zbudowali przewagę, najpierw 6:1, potem 15:4. W końcówce seta po raz pierwszy w barwach KKSu w ligowym spotkaniu pojawił się Piotr Skałbania, który asem skończył tę partię. Było 25:10.

Za mało koncentracji…

Po demolce w pierwszej odsłonie wydawało się, że będzie to mecz bez większej historii. Drugi set pokazał, że tak łatwo jednak nie będzie. Przez długi czas gra toczyła się punkt za punkt, a rywale coraz śmielej poczynali sobie na parkiecie. Sporo w tym zasługi KKS-u, bo kozieniczanie stracili sporo punktów na własne życzenie. Niestety nie był to dobry mecz w wykonaniu naszego kapitana Marcina Obremskiego, który miał sporo problemów z kończeniem akcji. Na szczęście dla kozieniczan w bardzo dobrej dyspozycji był Kacper Kędra i to on wziął na siebie ciężar gry w ataku.

KKS kilkukrotnie odskakiwał Hutnikowi. Mimo trudności, przez większość czasu, goście nie potrafili złapać na dłużej kontaktu. W kluczowych momentach to podopieczni Marka Grzelczaka wygrywali akcje. Przy stanie 24:21 wydawało się, że już po secie. Wtedy goście pokazali charakter i doprowadzili do stanu 24:24. Z tej sytuacji kozieniczanie wyszli jednak obronną ręką, a po ataku Krzysztofa Jeziorowskiego wygrali odsłonę 26:24.

Prowadzili i usnęli

Początek trzeciego seta to znowu dobre zagrywki KKS-u i skuteczny blok. Przy prowadzeniu gospodarzy 7:1 wydawało się, że mecz jest skończony. Przewaga uśpiła naszych siatkarzy, którzy coraz częściej popełniali błędy. Hutnik złapał kontakt, w czym też pomogli trochę sędziowie, którzy zdaje się, że częściej mylili się na korzyść rywali i przy stanie 22:23 po raz pierwszy goście objęli prowadzenie w tym meczu. W końcówce zagrali po prostu lepiej i wygrali tę odsłonę do 23.

Zbędne nerwy

Chciałoby się powiedzieć, że im dalej w las, tym gorzej… Czwartego seta zaczęliśmy od problemów z przyjęciem po naszej stronie i rywale prowadzili trzema punktami. KKS przez chwilę musiał gonić. Punktowaliśmy w bólach, ale mimo to szybko złapaliśmy kontakt i powoli wypracowaliśmy przewagę (18:14). Tę jednak po raz kolejny podopieczni Marka Grzelczaka szybko roztrwonili. Ze stanu 23:21 zrobiło się 23:23. Wtedy goście dali nam kolejny prezent – zagrywkę Zabawy w out, a mecz skończyliśmy po bardzo długiej, nerwowej akcji i skutecznym zagraniu Kacpra Kędry, który był ewidentnie najjaśniejszym punktem naszego zespołu w tym spotkaniu.

Bez fajerwerków

Wszystkie pozostałe spotkania w naszej grupie zakończyły się wynikiem 3:0. Extrans pokonał Spartę Kraków, Karpaty Krosno – GKPS Gorlice, MOSiR Jasło – AKS Rzeszów, a Arka Tempo Chełm – Błękitnych Ropczyce. Z jednym przegranym setem kozieniczanie lądują zatem po pierwszej kolejce na piątej pozycji w tabeli.

Za tydzień podopieczni Marka Grzelczaka podejmą na własnym parkiecie Extrans Sędziszów Małopolski. To bez wątpienia będzie bardzo ciekawe spotkanie, bo obie te drużyny uważane są za faworytów do wygranej w grupie 6. Kozieniccy kibice z pewnością pamiętają emocje, jakie zgotowały nam oba zespoły w ubiegłym sezonie. Już dziś zapraszamy zatem do hali przy ul. Głowaczowskiej. Początek jak zawsze o 18.00.

Energii naszym siatkarzom dodaje Enea.

Enea KKS Kozienice – KS Hutnik Wanda Kraków 3:1 (25:10, 26:24, 23:25, 25:23)
KKS: Jeziorowski, M. Koryciński, B. Koryciński, Obremski, Kędra, Kwiecień, Głogowski (libero) oraz Kałasz, Ostrowski, Skałbania
Hutnik: Woźniak, Żuchowski, Krzyżak, Kremel, Michałek, Filipczak, Macheta (libero) oraz Zabawa, Szymczak

fot. Mariusz Basaj / Enea KKS Kozienice

post

KKS zmierzy się z dwukrotnym Mistrzem Polski!

Już w najbliższą sobotę, 26 września, ruszają długo wyczekiwane rozgrywki II ligi piłki siatkowej. W pierwszej kolejce siatkarze Enei KKS-u Kozienice podejmą na własnym parkiecie dwukrotnego Mistrza Polski – KS Hutnik Wanda Kraków. Początek spotkania o godz. 18.00.

Tradycje Hutnika Kraków sięgają 1950 roku, a w historii klubu nie brakuje wspaniałych momentów. Przede wszystkim drużyna ta dwukrotnie sięgnęła po tytuł Mistrza Polski, kolejno w sezonie 1987/88 i 88/89, a także sięgnęła po Puchar Polski. Obecny klub (połączony z Wandą Kraków) jest kontynuatorem tych tradycji.

Do rozgrywek II-ligowych nasi rywale przystępują w roli beniaminka, chociaż jeszcze kilka lat temu grali na zapleczu Plus Ligi (w sezonie 2015/16). Wówczas musieli zrezygnować z dalszej gry z powodów finansowych. W ubiegłym sezonie zajęli 2. miejsce III lidze małopolskiej, które dawało prawo do gry w barażach. Do naszej grupy trafili w miejsce Wisłoka Strzyżów, który wycofał się z rozgrywek. Hutnik przed startem nowego sezonu wzmocnił się o kilku nowych zawodników. Wśród nich są m.in. Piotr Macheta z MKS Będzin czy Hubert Szymczak z Jastrzębskiego Węgla.

Wszyscy w Kozienicach są ciekawi sobotniego starcia. Będzie to bowiem pierwszy w historii pojedynek KKS-u z Hutnikiem. Na szczęście trener Marek Grzelczak będzie miał do dyspozycji komplet swoich zawodników. Kadra KKS-u jest pełna, a wszyscy są gotowi do gry. Przypomnijmy, że z KKS-u w te wakacje odeszli Bartosz Jesień (przerwał grę) i Błażej Czarnecki (przejście do Arki Tempo Chełm), a w ich miejsce pojawili się Piotr Skałbania (Czarni Radom / SMS Spała) i powracający po przerwie Maciej Kałasz.

Poprzedni sezon rozpoczęliśmy od wysokiej wygranej i zajęcia fotela lidera. Mamy nadzieję, że tym razem nasi siatkarze to powtórzą. Mamy też dobrą wiadomość dla kibiców. Wejście na trybuny, mimo pandemii, jest dozwolone. Należy jednak zachować dystans społeczny (zajmować co drugie miejsce).

Energii naszym siatkarzom dodaje Enea.

Enea KKS Kozienice – KS Hutnik Wanda Kraków
Sobota, 26 września, godz. 18.00
Hala KCRiS przy ul. Głowaczowskiej
Wstęp wolny

post

PComp 3000 wspiera KKS!

Miło nam poinformować, że firma Piotr Mizak PComp 3000, autoryzowany dystrybutor sprzętu elektronicznego marki ASUS, dołączyła do grona sponsorów Enei KKS-u Kozienice.

PComp 3000 to firma zajmująca się sprzedażą szeroko rozumianej elektroniki: sprzętu komputerowego, biurowego, RTV i AGD, kas fiskalnych czy smartfonów. Jest to jedna z najbardziej rozpoznawalnych i najdłużej działających w naszym regionie firm z tej branży (działa od 1999 roku). Warto podkreślić, że należy ona do prestiżowego grona Złotych Partnerów renomowanej marki ASUS – producenta sprzętu komputerowego i smartfonów.

Od sezonu 2020/21 PComp 3000 będzie wspierać Kozienicki Klub Siatkówki w roli sponsora.

– Jest nam bardzo miło powitać p. Piotra Mizaka i firmę PComp 3000 w gronie naszych sponsorów. Cieszymy się, że firma z takimi tradycjami chce wspierać rozwój kozienickiej siatkówki. Liczymy na to, że ta współpraca będzie bardzo owocna dla obu stron i będzie trwała jak najdłużej – mówi Tomasz Jagiełło, prezes Kozienickiego Klubu Siatkówki.

– Kozienicki Klub Siatkówki to zespół, który buduje wokół siebie, i całej kozienickiej siatkówki, wspaniałą atmosferę. Świetne występy klubu w II lidze, wysoki poziom sportowy i oddani kibice to argumenty, które stawiają tę drużynę w jak najlepszym świetle. Cieszę się bardzo, że mogę być częścią tego wszystkiego i wspierać naszych siatkarzy w walce o najwyższe lokaty – komentuje Piotr Mizak, właściciel sklepu PComp 3000 (www.pcomp3000.pl).

Raz jeszcze, serdecznie witamy PComp3000 w gronie partnerów klubu, a wszystkim kibicom przypominamy, że rozgrywki ligowe ruszają już 26 września.

post

KKS dalej gra razem z Eneą. Energetyczny gigant wspiera kozienicką siatkówkę

Enea pozostaje sponsorem tytularnym Kozienickiego Klubu Siatkówki. Władze klubu podpisały kolejną umowę z energetycznym gigantem. Tak jak w ubiegłym sezonie, nasi drugoligowcy będą występowali pod nazwą Enea KKS Kozienice.

Współpraca Enei Wytwarzanie i KKS-u trwa już od kilku lat. W ubiegłym roku została jednak mocno rozszerzona, a Enea stała się sponsorem tytularnym naszego klubu. Był to początek nowego etapu dla kozienickiej siatkówki. Z wsparciem spółki, podopieczni Marka Grzelczaka kapitalnie radzili sobie na parkiecie przez cały sezon. Zajęli drugie miejsce w grupie 6 II ligi i wywalczyli awans do turnieju półfinałowego. Ten ostatecznie nie odbył się ze względu na pandemię koronawirusa.

– Mamy za sobą bardzo udany sezon, ale teraz koncentrujemy się na zbliżających się rozgrywkach. Liga rusza już 26 września. Dzięki wsparciu Enei Wytwarzanie możemy spokojnie skupić się na kwestiach sportowych, naszej grze i wynikach. Przed nami bardzo długi sezon, bo w grupie ponownie jest dziesięć ekip. Tym bardziej stabilność, jaką daje partnerstwo z Eneą, jest dla nas bardzo cenna – powiedział prezes Kozienickiego Klubu Siatkówki Tomasz Jagiełło, dodając: – W ubiegłym roku podkreślaliśmy, że liczymy na to, iż Enea zostanie z nami na dłużej. I tak się stało, z czego się bardzo cieszymy. Wierzymy, że długofalowa współpraca zaowocuje coraz wyższym poziomem sportowym kozienickiej siatkówki.

– Przed nami bardzo ekscytujący sezon, a KKS znajduje się w gronie faworytów naszej grupy. Oczywiście swoje będziemy musieli udowodnić na parkiecie. To będą długie i intensywne rozgrywki, a my na pewno damy z siebie wszystko. Wierzę, że sprawimy naszym kibiciom dużo radości, a nasi partnerzy, w tym oczywiście Enea Wytwarzanie będą mieli powody do satysfakcji – podkreśla Krzysztof Jeziorowski, środkowy naszej drugoligowej drużyny, a jednocześnie członek zarządu klubu.

– Wspieranie lokalnych klubów sportowych jest istotnym elementem zaangażowania społecznego Enei Wytwarzanie. Spółka aktywnie wspomaga lokalny sport, angażując się w najlepsze projekty sponsoringowe w regionie. Wierzymy, że energia od Enei pozwoli Kozienickiemu Klubowi Siatkówki odnosić sportowe sukcesy, a kibicom zagwarantuje wiele pozytywnych emocji – powiedział Antoni Józwowicz, prezes Enei Wytwarzanie.

Wsparcie ze strony Enei Wytwarzanie dotyczyć będzie nie tylko drużyny seniorów. W ramach współpracy klub będzie również wspierał rozwój i szkolenie najmłodszych adeptów siatkówki w Kozienicach. KKS zorganizuje m.in. międzyszkolny cykl turniejów pn. „Regionalna Liga Młodzieżowa – Enea Cup” dla dzieci i młodzieży biorących udział w Enei Akademii Sportu. Młodzież z Kozienic będzie miała także okazję wziąć udział w mini-obozie Enea Volley Camp i trenować pod okiem reprezentantów Polski w siatkówce oraz zawodników siatkarskiej Plus Ligi.

Warto podkreślić, że w regularnych rozgrywkach ligowych wystartują zarówno juniorzy, jak i kadetki KKS-u. Dla młodych zawodników będzie to okazja do zbierania cennego doświadczenia.

Energii naszym drużynom dodaje Enea!

post

Ostatnia prosta przed sezonem. Obóz, sparingi i zmiany kadrowe

Już niespełna miesiąc dzieli siatkarzy Enei KKS-u Kozienice od startu rozgrywek II ligi. Jak co roku, podopieczni Marka Grzelczaka intensywnie przygotowują się do sezonu. Właśnie zakończyli tygodniowy obóz w Kozienicach.

Tegoroczny obóz trwał od 24 do 30 sierpnia. W tym czasie nasi siatkarze trenowali przede wszystkim na obiektach Kozienickiego Centrum Rekreacji i Sportu, tj. w hali przy ul. Głowaczowskiej, na stadionie przy ul. Sportowej czy na terenie krytej pływalni „Delfin” (basen, sauna, siłownia). Przygotowania w naszym mieście możliwe są dzięki wsparciu i gościnności Gminy Kozienice i KCRiS-u, a warunki do treningów stoją na bardzo wysokim poziomie.

W obozie wzięli udział niemal wszyscy zawodnicy – z powodów zawodowych zabrakło jedynie Daniela Ostrowskiego.

Zmiany w kadrze

Jak już informowaliśmy, trzon kozienickiej drużyny został zachowany. Mamy jednak kolejne zmiany personalne. Oprócz Bartosza Jesienia, który ze względów rodzinnych zakończył grę, KKS opuścił również Błażej Czarnecki. Przyjmujący przeniósł się do Arki Lublin (Arka Tempo Chełm) i będzie naszym ligowym rywalem w nadchodzącym sezonie.

W jego miejsce szeregi KKS-u zasilił Piotr Skałbania. 19-latek jest wychowankiem Czarnych Radom, a na swoim koncie ma także grę w SMS-ie Spała; był również w kadrze Polski kadetów. Mierzy 196 cm wzrostu i może grać zarówno na przyjęciu, jak i w ataku. Wraz z Maciejem Kałaszem, który wraca po przerwie do Kozienic, uzupełnią 14-osoby skład naszej drużyny.

Będzie grane

Po zakończeniu obozu KKS wraca do regularnych, sezonowych treningów. W planach są także spotkania sparingowe. Najpierw zagramy dwumecz w Kozienicach ze Spartą Grodzisk Mazowiecki (II liga, gr. 2), a następnie weźmiemy udział w turnieju w Międzyrzecu Podlaskim, gdzie zmierzymy się z kolejny drugoligowcami: gospodarzami oraz Arką Lublin. Z kolei tuż przed startem ligi, 19 września, KKS czeka wyjazdowy pojedynek z Arką w ramach Pucharu Polski.

Pierwszy mecz ligowy zaplanowany jest na 26 września. Wówczas w hali przy ul. Głowaczowskiej podopieczni Marka Grzelczaka podejmą Hutnika Kraków. Początek o godz. 18.00.

Energii naszym siatkarzom dodaje Enea.